GKS bliżej Ekstraklasy, a Górnik pozostaje w grze

GKS bliżej Ekstraklasy, a Górnik pozostaje w grze

Górnik Zabrze pokonał Olimpię Grudziądz i wciąż ma szansę na powrót do Ekstraklasy. Duży krok w kierunku elity zrobił GKS Katowice wygrywając w Niepołomicach.

Mecz w Zabrzu zaczął się dla Górnika wybornie. Jeżeli ktoś spóźnił się na stadion pięć minut, to nie widział dwóch goli. W 2. minucie akcję zaczął Denis Janczo, zagrał na lewą stronę do Rafała Kurzawy, a dośrodkowanie pomocnika gospodarzy na gola zamienił niezawodny Łukasz Wolsztyński. Goście wznowili grę, ale zabrzanie szybko jednak przejęli piłkę, kolejny raz Kurzawa dośrodkował ją w pole karne, a po chwili z pierwszego gola wiosną cieszył się Igor Angulo. Hiszpan strzałem głową pokonał Jakuba Wrąbla, który po chwili musiał zejść z boiska.

Dobre nastroje na trybunach zmącił nieco Lukas Klemenz, który na początku drugiej połowy zdobył kontaktowego gola dla Olimpii, ale to było wszystko na co w sobotę było stać drużynę z Grudziądza. Górnik wciąż liczy się w walce o awans!

- Chciałbym podziękować pełnym trybunom. Po tym, jak zagraliśmy na Kluczborku, stadion zapełnił się 9 tysiącami kibiców i od samego początku mieliśmy wsparcie. Cieszę się również z dokonanych zmian. Zarówno Maciej Ambrosiewicz, jak i w szczególności Bartek Olszewski, który zagrał praktycznie pierwszy raz, w tak trudnym momencie, dali bardzo dobre zmiany. Tym samym dają sygnał, że jeszcze bardziej musimy stawiać na młodych zawodników - mówił po meczu Marcin Brosz, trener Górnika.

Górnik Zabrze - Olimpia Grudziądz 2:1 (2:0)
1:0 - Wolsztyński, 2 min.
2:0 - Angulo, 4 min.
2:1 - Klemenz, 47 min.
Górnik: Loska - Wolniewicz, Kopacz, Suarez, Kosznik, Wolsztyński (77. Danch), Matuszek, Janczo (65. Ambrosiewicz), Kurzawa, Angulo, Ledecky (81. Olszewski).

Drugie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo odniósł GKS Katowice. GieKSa objęła zasłużone prowadzenie w 17. minucie. Alan Czerwiński zagrał z rzutu rożnego płasko w pole karne do Mateusza Kamińskiego, a ten zachował się przytomnie w zamieszaniu podbramkowym i z pierwszej piłki uderzył przy prawym słupku.

Dziesięć minut później było już 2:0. Piłkę z ostrego kąta zagrał w kierunku długiego, lewego słupka Oliver Praznovsky, a Grzegorz Goncerz nie czekając gdzie ona się skieruje, wpakował ją mocno pod poprzeczkę z najbliższej odległości. Po przerwie Katowiczanie grali spokojnie, konsekwentnie. Dołożyli trzecie trafienie po strzale w okienko z bliskiej odległości Mikołaja Lebedyńskiego w 67. minucie i w tym momencie spotkanie było rozstrzygnięte.

Puszcza Niepołomice - GKS Katowice 0:3 (0:2)
0:1 - Kamiński, 17 min.
0:2 - Goncerz, 27 min.
0:3 - Lebedyński, 67 min.
GKS: M. Abramowicz - Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, Frańczak, Sapała, Zejdler, Jóźwiak (60. Mandrysz), Ćerimagić, Foszmańczyk, Goncerz (71. Prokić).

Zagłębie Sosnowiec potrzebowało niewiele ponad pół godziny, by zdemolować drużynę MKS-u Kluczbork. Po pierwszej części było wszystko jasne i chyba obie drużyny wolałaby nie wychodzić już na drugie 45 minut. Zagłębie w środę rozegra zaległe spotkanie z Górnikiem Zabrze, dlatego z pewnością wszystkim taka opcja by pasowała.

MKS Kluczbork - Zagłębie Sosnowiec 0:4 (0:4)
0:1 - Budek, 10 min.
0:2 - Fidziukiewicz, 16 min.
0:3 - Michalak, 35 min.
0:4 - Łuczak, 42 min.
Zagłębie: Fabisiak - Budek, Najemski, Wiktorski, Udovicić, Milewski (72. Krzykowski), Bogusławski, Michalak (64. Ryndak), Nowak, Łuczak, Fidziukiewicz (57. Bottcher).

Mimo sporej przewagi drużyna Podbeskidzia długo nie potrafiła zdobyć gola w meczu z Zniczem Pruszków. Uczynił to dopiero w 41. minucie gry Szymona Lewicki. Rosły napastnik w końcu wyprowadził Górali na prowadzenie dobijając strzał Michała Janoty zza pola karnego. Na sześć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego z prawej strony piłkę w pole karne wrzucił Josef Dolny, a tam tak niefortunnie interweniował obrońca Grzegorz Janiszewski, że skierował ją do własnej bramki.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Znicz Pruszków 2:0 (1:0)
1:0 - Lewicki, 41 min.
2:0 - Janiszewski, 84 min. (samobój)
Podbeskidzie: Leszczyński - Jaroch, Piaczek, Magiera, Gumny, Podgórski (67. Dolny), Hanzel (90. Szymański), Janota (83. Sladek), Haskić, Sierpina, Lewicki.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami