Wielki Czwartek niezbyt udany dla śląskich drużyn

Wielki Czwartek niezbyt udany dla śląskich drużyn

W czwartek (13 kwietnia) odbyły trzy mecze kolejki zaplanowanej na przedświąteczną sobotę. GKS Katowice uległ na własnym boisku Miedzi Legnica i nie wykorzystał szansy, by objąć fotel lidera I ligi.

Katowiczanie znów zagrali nieskutecznie. Tymczasem goście w końcówce zdołali dwa razy umieścić piłkę w bramce Mateusza Abramowicza. W 81. minucie młodzieżowiec Damian Rasak na dłuższym, prawym słupku wykończył akcję Wojciecha Łobodzińskiego i było 1:0, a nadziei na punkty pozbawił kibiców z Bukowej Jakub Vojtus, który pokonał efektownym strzałem piętką po raz drugi Abramowicza.

Z jednym punktem wrócił z Kołobrzegu zespół Rozwoju Katowice. Lider grupy I śląskiej IV ligi Gwarek Tarnowskie Góry odniósł efektowne zwycięstwo w Częstochowie nad rezerwami Rakowa.

Wyniki czwartkowych spotkań:

I liga
GKS Katowice – Miedź Legnica 0:2 (0:0)
0:1 – Rasak, 81 min.
0:2 – Vojtus, 87 min.
GKS: M. Abramowicz - Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, Frańczak, Foszmańczyk, Sapała (84. Wołkowicz), Kalinkowski, Mandrysz (59. Jóźwiak), Lebedyński (70. Prokić), Goncerz.

II liga
Kotwica Kołobrzeg – Rozwój Katowice 1:1 (0:0)
0:1 – Płonka, 50 min.
1:1 – Świechowski, 70 min.
Rozwój: Soliński – Kowalski, Czekaj, Murawski, Mielnik (35. Jaroszek), Płonka, Szczepański (65. Przezak), Kozłowski, Rutkowski (69. Trąbka), Marszalik, Kowalczyk (46. Sobotka).

IV liga
Raków II Częstochowa – Gwarek Tarnowskie Góry 0:5 (0:2)
0:1 – Sikora, 3 min.
0:2 – Mrozek, 39 min.
0:3 – Jarka, 55 min.
0:4 – Górka, 72 min.
0:5 – Urbainczyk, 87 min.
Raków II: Stępień – Małolepszy, Wojtyra, Nowakowski (74. Zębik), Żmijewski, Obodecki, Sośniak (81. Troczka), Siedlik, Kurek (70. Dzianok), Jaworski, Rabiniak (46. Flak).
Gwarek: Wiśniewski – Curyło, Mrozek, Dzido, Śliwa, Timochina (46. Szombierski), Kuliński (75. Wawrzyńczok), Sikora, Górka, Pach (67. Hewlik), Jarka (57. Urbainczyk).

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami