GieKSa przegrała z Sandecją w meczu na szczycie I ligi

GieKSa przegrała z Sandecją w meczu na szczycie I ligi

Nie tak wyobrażali sobie finał spotkania na pierwszoligowym szczycie kibice GKS-u Katowice. Zespół trenera Jerzego Brzęczka uległ Sandecji Nowy Sącz i oddalił się od Ekstraklasy.

Spotkanie w pierwszej połowie nie porywało, obie drużyny świadome rangi spotkania zabezpieczały tyły. GKS starał się prowadzić grę i miał przewagę w posiadaniu piłki, ale to Sandecja stworzyła sobie groźniejsze okazje po stałych fragmentach gry. Wojciech Trochim i Adrian Jurkowski, czyli byli zwodnicy GieKSy uderzali z rzutu wolnego, ale robili to niecelnie. GKS próbował również próbował zaskoczyć rywali stałymi fragmentami i groźnymi wrzutkami Alana Czerwińskiego, ale jego kolegom brakowało precyzji, a strzały Tomasza Foszmańczyka z dystansu nie stworzyły większego zagrożenia pod bramką Łuaksza Radlińskiego.

W drugiej połowie Sandecja była skuteczniejsza. Do piłki po jednej z przebitek wyszedł instynktownie w 72. minucie Michał Piter Bućko i płaskim strzałem pod brzuchem Sebastiana Nowaka w polu karnym dał prowadzenie gościom. GKS walczył ambitnie o odwrócenie losów spotkania, ale wprowadzony Kamil Jóźwiak uderzył w poprzeczkę z pięciu metrów, a trafienie do siatki głową Andreja Prokicia z najbliższej odległości nie zostało uznane z powodu jego pozycji spalonej. GieKSa będzie teraz musiała oglądać się na innych rywali, by myśleć o sukcesie w tym sezonie.

GKS Katowice – Sandecja Nowy Sącz 0:1 (0:0)
0:1 – Bućko, 72 min.
GKS: Nowak - Kamiński, Praznovsky, Garbacik - Czerwiński, Foszmańczyk, Zejdler, Kalinkowski (46. Sapała), D. Abramowicz (64. Lebedyński) - Prokić, Goncerz (73. Jóźwiak).

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami