Spadkowicz na czele - podsumowanie rundy jesiennej w grupie II śląskiej IV ligi

Mecz 1. kolejki IV ligi: Granica Ruptawa - Decor Bełk 5:0 Mecz 1. kolejki IV ligi: Granica Ruptawa - Decor Bełk 5:0

Chyba mało kto przypuszczał, że Decor Bełk, który w premierowej kolejce sezonu przegrał 0:5 z Granicą Ruptawa, na półmetku rozgrywek grupy II śląskiej IV ligi usadowi się na fotelu lidera.

Start do bieżących rozgrywek spadkowicz z III ligi miał koszmarny. Zespół prowadzony przez trenera Jarosława Kupisa rozpoczął sezon od dwóch porażek, w których nie zdobył ani jednego gola. Po klęsce w meczu z Granicą ekipa Decora uległa na własnym boisku GKS-owi Radziechowy-Wieprz 0:2 i wydawało się, że gracze z Bełku na dłużej pozostaną w dolnych rejonach tabeli. Później jednak przyszła seria aż 13 spotkań bez porażki.

W tym czasie zespół Decora odniósł aż dziesięć zwycięstw i trzy spotkania zremisował. Dopiero niespodziewana porażka w pojedynku z beniaminkiem z Ledzin przerwała passę drużyny z Bełku. Lider ma w swoich szeregach zawodników, który umiejętności predysponują ich do gry na wyższym niż tylko czwartoligowym poziomie. Wystarczy dodać, że tercet liderów Decora (pomocnik Wojciech Rasek oraz duet napastników Damian Olczak i Piotr Byciec) zdobył jesienią dla swojego zespołu aż 30 z 41 strzelonych przez tą drużynę goli.

Z pewnością głównymi rywalami ekipy z Bełku w walce o prawo gry w barażach o awans do III ligi będą zespoły z Beskidów: GKS Radziechowy-Wieprz, Drzewiarz Jasienica i LKS Czaniec. Apetyty działaczy tych klubów są doskonale znane i wszystko wskazuje na to, że wiosną pomiędzy tymi drużynami rozstrzygnie się kwestia udziału w barażach. Na razie najbliżsi celu są piłkarze Decora Bełk. Tyle, że do mety zostało aż 17 wiosennych kolejek.

Z pewnością objawieniem pierwszej części sezonu była postawa drużyny MKS Lędziny. Zespół trenera Sebastiana Idczaka zasłużył na miano rewelacji rozgrywek. Beniaminek na półmetku zajmuje wysokie piąte miejsce, z dorobkiem aż 31 punktów. Dla wnikliwych obserwatorów czwartoligowych rozgrywek postawa piłkarzy z Lędzin nie jest jednak niespodzianką.

W drużynie, która w czerwcu w świetnym stylu wygrała rywalizację w grupie I klasy okręgowej, nie brakuje zawodników z bogatym doświadczeniem na wyższych szczeblach piłkarskich rozgrywek. Za kierowanie defensywą odpowiedzialny jest Mariusz Masternak - znany choćby z gry w Ruchu Chorzów, w linii pomocy za kreowanie gry odpowiada Tomasz Matysek, który jeszcze w poprzednim sezonie grał w II lidze w barwach Nadwiślana Góra, a w ataku obrońców rywali straszy skutecznie Dawid Frąckowiak.

Dzięki udanej końcówce rundy wysoko klasyfikowany jest też inny beniaminek - Wilki Wilcza. Trener Jacek Wiśniewski do gry w tym zespole namówił rutyniarzy z ekstraklasowym bagażem doświadczeń z okresu gry w Górniku Zabrze czyli: Piotra Gierczaka i Bartosza Iwana. Najskuteczniejszym z Wilków jest 28-letni Dawid Gajewski, który ma na swoim koncie grę w barwach Górnika Zabrze, Ruchu Radzionków czy ROW-u Rybnik. Zespół z Wilczej wiosną nie powinien mieć problemów z zapewnieniem sobie miejsca w środku czwartoligowej tabeli.

Niestety spokojnej wiosny nie będą miały pozostałe śląskie drużyny występujące w grupie II. Gwarek Ornontowice wyraźnie przespał drugą część rundy. Drużyna, której prowadzenie latem przejął trener Wojciech Osyra, do pewnego momentu spisywała się co najmniej przyzwoicie. Jednak ostatnich sześciu meczach ekipa z Ornontowic zdobyła zaledwie trzy punkty (po zwycięstwie nad outsiderem z Suszca). Przewaga Gwarka nad strefą spadkową zmalała do zaledwie czterech punktów.

Również spory zawód spotkał kibiców Unii Racibórz. Początek sezonu wskazywał na to, że zespół trenera Tomasza Owczarka ugruntuje swoją pozycję w gronie czwartoligowych średniaków. Tym bardziej, że do linii obrony dołączył Jacek Broniewicz, jeszcze wiosną grający na drugoligowym szczeblu w ekipie ROW-u Rybnik. Tymczasem defensywa Unii (nie licząc ostatniego w tabeli Krupińskiego) okazała się być najsłabszą w lidze. Raciborzanie stracili aż 37 goli. Jeśli nie poprawią zimą gry obronnej, to wiosną może być dla nich nieciekawie.

O jesieni na pewno szybko będą chcieli zapomnieć w Łaziskach Górnych. Polonia w drugiej części rundy spisywała się fatalnie: ostatnie zwycięstwo odniosła w ósmej kolejce (17 września) pokonując w wyjazdowym spotkaniu Drzewiarza Jasienica. W kolejnych dziewięciu meczach Poloniści "uciułali" ledwie trzy punkty! Kto wie czy zimą w klubie nie dojdzie do małego trzęsienia ziemi.

Na pewno "tsunami" czeka Concordię Knurów. Wydawało się, że powierzenie prowadzenia drużyny z Knurowa trenerowi Markowi Motyce, jest przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Tymczasem klub dotknęły problemy natury organizacyjno-finansowej i sprawy sportowe zeszły na drugi plan. Po strzeleniu trzech goli w sierpniowych spotkaniach z klubem rozstał się Kameruńczyk Solomon Mawo. W jego miejsce do gry knurowskim działaczom udało się namówić Michała Zielińskiego. Ten robił co mógł. Strzelił siedem goli, ale Concordia wypadała słabo. Odniosła tylko pięć zwycięstw i znalazła się w strefie spadkowej. 2 grudnia, w trakcie walnego zebrania członków klubu, okaże się czy zespół z Knurowa przystąpi w ogóle do wiosennej rundy rozgrywek.

Granicy Ruptawa niewiele pomogła zmiana na ławce trenerskiej. Po 13. kolejkach zarząd klubu podziękował za dotychczasową pracę Adamowi Śmigielskiemu, a drużynę powierzył zwolnionemu kilka dni wcześniej z Unii Turza Janowi Adamczykowi. Pod pieczą nowego szkoleniowca zespół z Ruptawy zdobył cztery punkty w czterech meczach. To za mało by wydostać się z spadkowej pozycji.

Jesienna runda rozgrywek w wykonaniu Iskry Pszczyna była prawdziwą katastrofą. Zespół trenera Mariusza Wójcika, wzmocniony latem przez kilku doświadczonych graczy (Bartosz Wojtków, Kamil Gorzała), zdołał wygrać zaledwie dwa mecze (!). Nic dziwnego, że po zakończeniu rundy działacze Iskry postanowili dokonać zmiany na stanowisku szkoleniowca zespołu z Pszczyny. Jego następcę, ktokolwiek nim będzie, czeka niezwykle trudne zadanie, jakim będzie uratowanie Iskry przed degradacją.

Równie trudno będzie uciec spod przysłowiowego topora ekipie Orła Mokre. Zespół z dzielnicy Mikołowa okazał się być najsłabszym z tegorocznych beniaminków IV ligi. Orzeł skompletował zaledwie dziesięć punktów i chyba tylko cud będzie w stanie wiosną uratować do przed powrotem do "okręgówki".

Z losem pogodzeni wydają się być w Suszcu. Z drużyny Krupińskiego, który przez ostatnich kilka sezonów zaliczany był do czołówki grupy II, niewiele już zostało. Trener Piotr Sowisz zmuszony został do wystawiania do gry niemal samych młodzieżowców. Zdobyli oni raptem cztery punkty. Z jesiennych występów Krupińskiego najbardziej zapamiętany zostanie ten z 16 października. Zespół z Suszcza na mecz z rezerwami Podbeskidzia wyszedł w siedmioosobowym składzie. Po niespełna kwadransie gry przegrywał już 0:4. Wówczas jeden z zawodników zgłosił kontuzję i sędzia zmuszony był przerwać ten nierówny pojedynek.

"Łyk" statystyki:
Najwyższe zwycięstwo:
Szczakowianka Jaworzno - Krupiński Szuszec 7:0, Krupiński Suszec - GKS Radziechowy-Wieprz 1:7, GKS Radziechowy-Wieprz - Szczakowianka Jaworzno 7:1.
Najwięcej goli w meczu:
Iskra Pszczyna - Polonia Łaziska Górne 3:6.
Najwięcej zwycięstw:
11 - Decor Bełk, LKS Czaniec
Najwięcej porażek:
15 - Krupiński Suszec
Najwięcej remisów:
6 - Spójnia Landek

Strzelcy bramek:
12 - Maksymilian Wojtasik (Drzewiarz Jasienica)
11 - Dawid Gajewski (Wilki Wilcza), Piotr Bysiec (Decor Bełk)
10 - Damian Olczak (Decor Bełk)
9 - Marcin Byrtek (GKS Radziechowy-Wieprz), Wojciech Rasek (Decor Bełk)
8 - Daniel Niedzielski (Szczakowianka Jaworzno), Mateusz Mazurek (Polonia Łaziska Górne), Rafał Hałat (GKS Radziechowy-Wieprz), Sebastian Kapinos (Unia Racibórz), Szymon Byrtek (GKS Radziechowy-Wieprz), Tomasz Kasprzyk (Gwarek Ornontowice)
7 - Adam Kozielski (Drzewiarz Jasienica), Bartosz Woźniak (LKS Czaniec), Michał Zieliński (Concordia Knurów), Sebastian Gielza (Polonia Łaziska Górne)
6 - Ariel Mnochy (Wilki Wilcza), Dawid Frąckowiak (MKS Lędziny), Jakub Zdrzałek (Gwarek Ornontowice), Michał Szczurek (Concordia Knurów), Paweł Kozioł (LKS Czaniec), Przemysław Adamczyk (Granica Ruptawa), Wojciech Małyjurek (Beskid Skoczów)
5 - Adam Mateja (MKS Lędziny), Bartosz Remień (Unia Racibórz), Bartosz Wojtków (Iskra Pszczyna), Cezary Ferfecki (Beskid Skoczów), Ilya Nazdryn-Platniski (LKS Czaniec), Karol Lewandowski (Spójnia Landek), Michał Czernek (GKS Radziechowy-Wieprz), Rafal Wybierek (Decor Bełk).
4 - Antoni Turczyński (MKS Lędziny), Dawid Oszek (Orzeł Mokre), Filip Gajda (Drzewiarz Jasienica), Ireneusz Badura (Polonia Łaziska Górne), Kamil Jonkisz (Podbeskidzie II), Łukasz Błasiak (GKS Radziechowy-Wieprz), Mateusz Wajdzik (Podbeskidzie II), Paweł Woniakowski (Unia Racibórz), Piotr Trzop (GKS Radziechowy-Wieprz), Szymon Lewicki (Podbeskidzie II).
3 - Adam Maślorz (Iskra Pszczyna), Damian Sanetra (Spójnia Landek), Damian Jakubik (Podbeskidzie II), Damian Oczko (Podbeskidzie II), Dawid Boczar (Gwarek Ornontowice), Jakub Leda (Szczakowianka Jaworzno), Jarosław Plewa (Unia Racibórz), Jozef Dolny (Podbeskidzie II), Kamil Ingram (MKS Lędziny), Łukasz Zaremski - (Beskid Skoczów), Maciej Kasprzak (Granica Ruptawa), Marek Walczak (Szczakowianka Jaworzno), Mariusz Masternak (MKS Lędziny), Michał Adamczyk (Krupiński Suszec), Piotr Motyka (GKS Radziechowy-Wieprz), Piotr Pindel (GKS Radziechowy-Wieprz), Solomon Mawo (Concordia Knurów), Wojciech Orzeł (Decor Bełk).

Wkrótce zapraszamy na łamy naszego portalu do przeczytania analogicznego podsumowania z I grupy IV ligi.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami