W Podokręgu Bytom w finale Gwarek zagra z Ruchem

W Podokręgu Bytom w finale Gwarek zagra z Ruchem

W finale rozgrywek o Puchar Polski na szczeblu Podokręgu Bytom zagrają Gwarek Tarnowskie Góry z Ruchem Radzionków.

Radzionkowianie w półfinale mieli zmierzyć się z Szombierkami Bytom. Mecz nie doszedł jednak do skutku. Już wcześniej klub Bytomia poinformował, że ze względu na trudną sytuację kadrową rezygnują z udziału w tym meczu i oddają go walkowerem. Ruch bez gry awansował do finału.

Faworytem drugiego meczu półfinałowego bez wątpienia był Gwarek. Każdy inny wynik spotkania, w którym rywalem czwartoligowców był występujący w klasie A zespół Czarnych Kozłowa Góra, byłby sensacją. Mecz mimo padającego przez pełne 90 minut deszczu oraz silnego wiatru ostatecznie doszedł do skutku. Warunki pogodowe zawodnikom nie sprzyjały, jednak nie przeszkodziły im w stworzeniu dobrego, szybkiego jak na różnicę klas obu zespołów meczu.

Scenariusz spotkania mógł być tylko jeden. Rzecz jasna to gracze Gwarka  nadawali tempo spotkaniu, którego ciężko było dotrzymać gospodarzom. Strzelanie rozpoczął Bartosz Polis, który najprzytomniej zachował się w polu karnym po rzucie rożnym wykonywanym przez Marcina Rosińskiego. Następne trzy bramki były autorstwa Łukasza Polaka, który tym samym skompletował klasycznego hat-tricka. Mimo niewielkiego wzrostu, dwie bramki zdobył po uderzeniu piłki głową.

Druga połowa nie różniła się zbytnio od pierwszej części gry. Po czwartej już bramce Polaka w 55. minucie, kontaktowego gola zdobyli dziesięć minut później gospodarze, skutecznie poprawiając uderzenie gracza Czarnych, którego strzał zatrzymał się na słupku bramki strzeżonej tym razem przez Mateusza Rosoła.

Tarnogórzanie nieco uspokoili tempo gry na początku drugiej połowy, jednak stracona bramka zmobilizowała ich na tyle mocno, że zaczęli strzelać kolejne. I tak czwartego gola zapisał na swoje konto Polak, a następne cztery bramki zdobywali na zmianę Polis oraz Piotr Makowski, który na boisku pojawił się w drugiej połowie meczu.

Okazji strzeleckich tarnogórzanie mieli co nie miara, jednak najbliżej wpisania się na listę strzelców był Adrian Sikora, którego soczysty strzał odbił się od poprzeczki.  W ten sposób Gwarek awansował do finału, w którym zmierzy się radzionkowskimi "Cidrami"

Czarni Kozłowa Góra – Gwarek Tarnowskie Góry 1:9 (0:4)
0:1 - Polis 15 min.
0:2 - Polak 22 min.
0:3 - Polak 27 min.
0:4 - Polak 33 min.
0:5 - Polak 55 min.
1:5 - Przerwa 65 min.
1:6 - Makowski 75 min.
1:7 - Polis 85 min.
1:8 - Polis 86 min.
1:9 - Makowski 88 min.
Czarni: Zając – Skutnik, Grabiński, Róża, Guldziński – Przerwa, Zalek, Rak (46. Fritsch), Sprot (55. Kowalik), Kudera – Przewieźlik.
Gwarek: Rosół - Śliwa (46. Curyło), Korzeniowski, Mrozek, Górka - Rosiński (46. Timochina), Polak (75. Dzido), Pstuś, Sikora, Hewlik (60. Makowski) - Polis.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami