Jastrzębski Węgiel wygrywa w Bydgoszczy, GKS Katowice traci punkty z Inżynierami [video]

Źródło: gkskatowice.eu Źródło: gkskatowice.eu

Ze zmiennym szczęściem w ostatniej kolejce pierwszej części sezonu zasadniczego PlusLigi spisały się śląskie drużyny występujące w tych rozgrywkach. Jastrzębski Węgiel zdobył komplet punktów w Bydgoszczy, a GKS Katowice stracił dwa oczka w pojedynku z AZS Politechniką Warszawską.

Jastrzębianie nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa w Bydgoszczy. Mecz był jednostronnym widowiskiem. Zespół Pomarańczowych wyruszył nad Brdę już w środę, niemal zaraz po zakończeniu pojedynku z GKS Katowice i dotarł na miejsce w czwartkowy wczesny poranek. Uciążliwa podróż nie wpłynęła na dyspozycję zespołu - w dwóch pierwszych setach gospodarze byli tłem dla Pomarańczowych.

Po dziesięciominutowej przerwie Łuczniczka postawiła wszystko na jedną kartę i po serii dobrych bloków (m.in. dawnego zawodnika Jastrzębskiego Węgla Igora Yudina) prowadziła nawet 12:9. Następnie w ataku pomylili się Salvador Hidalgo Oliva i Patryk Strzeżek, a chwilę później źle na zagrywce spisał się pierwszy z nich. W efekcie czego na tablicy pojawił się rezultat 15:11 dla gospodarzy.

W newralgicznym momencie seta gracze Łuczniczki zaczęli popełniać błędy. Natomiast w szeregach goście znakomicie zaprezentował się Grzegorz Kosok doprowadzając do remisu 18:18. Bydgoszczanie nie wytrzymali tempa, a trzecią partię i całe spotkanie udanym atakiem zakończył kubański lider Jastrzębskiego Węgla, który wraz ze Strzeżkiem zdobył najwięcej (po 13) punktów dla ekipy trenera Marka Lebedewa.

MVP zawodów, po raz pierwszy w tym sezonie, wybrany został 20-letni libero Pomarańczowych Jakub Popiwczak.

Łuczniczka Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 0:3 (18:25, 18:25, 20:25)
Łuczniczka: Filipiak, Szczurek, Sacharewicz, Nowakowski, Rohnka, Yudin, Czunkiewicz (libero) - Gromadowski, Sieńko, Bobrowski, Jurkiewicz.
JW: Strzeżek, Kampa, Boruch, Kosok, Oliva, Touzinsky, Popiwczak (libero) - Bachmatiuk, de Rocco.

Emocjonujący pojedynek zobaczyli kibice w Katowicach. "GieKSa" dobrze rozpoczęła to spotkanie i po asie serwisowym Serhija Kapelusa oraz atakach Gerta Van Walle objęła prowadzenie 3:1. Rywale szybko jednak doszli do głosu i dzięki skutecznej grze Michała Filipa doprowadzili do wyrównania. Przez cały set trwała zacięta walka punkt za punkt, a o zwycięstwie decydowała nerwowa końcówka. Więcej piłek setowych mieli „Inżynierowie”, jednak długo nie potrafili ich wykorzystać. Ostatecznie dwie ostatnie akcje padły łupem Politechniki, która objęła prowadzenie.

Zupełnie inaczej wyglądała druga odsłona. Dobra gra w obronie Bartosza Mariańskiego pozwoliła GieKSie wyprowadzać kontry, które kończyli Michał Błoński, Kapelus czy Van Walle. Gospodarzom szybko udało się zbudować dużą przewagę, która wraz z biegiem seta tylko ulegała powiększeniu. Katowiczanie wywierali dużą presję na rywalach zagrywką i pewnie doprowadzili do remisu.

Trzecia partia przebiegała podobnie do poprzedniej. Mocna zagrywka GieKSy oraz stabilne przyjęcie sprawiało, że gospodarze mieli dużą przewagę w grze na siatce. Marco Falaschi umiejętnie i sprawiedliwie dzielił piłki pomiędzy skutecznych atakujących. To pozwoliło GKS-owi na spokojne objęcie prowadzenia i zachowanie szans na trzy punkty.

Zespół ze stolicy nie zamierzał jednak odpuszczać i w czwartym secie ponownie podjął walkę. W połowie seta Politechnika zdołała wyjść na trzypunktowe prowadzenie (17:14), które zdołała utrzymać do samego końca. Mimo prób i usilnych starań GKS nie zdołał odmienić losów seta i musiał szykować się na tie-break. Decydująca partia rozpoczęła się od walki punkt za punkt. Gdy dwie trudne zagrywki posłał Bartosz Kwolek rywale wyszli na prowadzenie 9:7 i nie oddali go już do końca, wywożąc z Katowic zwycięstwo.

GKS Katowice - Onico AZS Politechnika Warszawska 2:3 (28:30, 25:16, 25:18, 21:25, 12:15)
GKS K-ce: Falaschi, Kapelus, Kalembka, Van Walle, Błoński, Krulicki, Mariański (libero) - Butryn, Fijałek, Sobański, Stelmach, Stańczak (libero), Pietraszko.
Politechnika: Firlej, Samica, Wrona, Filip, Kwolek, Kowalczyk, Gruszczyński (libero) - Świrydowicz, Halaba, Mikołajczak, Łapszyński.

Źródło: gkskatowice.eu/jastrzebskiwegiel.pl

Media

Pomeczowy komentarz trenera GKS-u Katowice - Piotra Gruszki (GieKSa TV)
Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami