Wydrukuj tę stronę

Zagrali jak na mistrzów przystało. GKS Tychy wyrównał stan finałowej rywalizacji

  • Napisał 
FOTO: Dariusz Grabiński FOTO: Dariusz Grabiński

Na taki mecz w wykonaniu zespołu GKS-u czekali kibice z Tychów. Obrońcy mistrzowskiego tytułu w czwartym meczu finału Polskiej Hokej Ligi pokonali w Krakowie ekipę Comarch Cracovii i wyrównali stan rywalizacji.

Tyszanie od początku dyktowali warunki gry na lodzie. Efektem był gol zdobyty przez Aleksjeja Jefimienko. Kiedy na początku drugiej tercji Michael Cichy podwyższył prowadzenie GKS-u gospodarze znaleźli się w trudnej sytuacji. Po trzecim trafieniu dla gości autorstwa Filipa Komorskiego losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte.

W trzeciej tercji trener Cracovii Rudolf Rochaczek postawił wszystko na jedną kartę. Już na dziesięć minut przed końcową syreną wycofał z gry bramkarza. Krakowianie mieli mnóstwo okazji strzeleckich, ale doskonale spisywał się John Murray. Na półtora minuty przed końcem Radosław Galant po raz czwarty umieścił krążek w bramce gospodarzy.

Piąty mecz finałowy odbędzie się w czwartek (11 kwietnia) na lodowisku w Tychach. Początek o godz. 18.15.

Comarch Cracovia - GKS Tychy 0:4 (0:1, 0:2, 0:1)
0:1 - Jefimenko (8:24), 0:2 - Cichy (22:26), 0:3 - Komorski (26:21), 0:4 - Galant (56:31)

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami

Zagrali jak na mistrzów przystało. GKS Tychy wyrównał stan finałowej rywalizacji - SportowaSilesia.pl - portal pozytywnych wrażeń sportowych
Logo
Wydrukuj tę stronę

Zagrali jak na mistrzów przystało. GKS Tychy wyrównał stan finałowej rywalizacji

FOTO: Dariusz Grabiński FOTO: Dariusz Grabiński

Na taki mecz w wykonaniu zespołu GKS-u czekali kibice z Tychów. Obrońcy mistrzowskiego tytułu w czwartym meczu finału Polskiej Hokej Ligi pokonali w Krakowie ekipę Comarch Cracovii i wyrównali stan rywalizacji.

Tyszanie od początku dyktowali warunki gry na lodzie. Efektem był gol zdobyty przez Aleksjeja Jefimienko. Kiedy na początku drugiej tercji Michael Cichy podwyższył prowadzenie GKS-u gospodarze znaleźli się w trudnej sytuacji. Po trzecim trafieniu dla gości autorstwa Filipa Komorskiego losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte.

W trzeciej tercji trener Cracovii Rudolf Rochaczek postawił wszystko na jedną kartę. Już na dziesięć minut przed końcową syreną wycofał z gry bramkarza. Krakowianie mieli mnóstwo okazji strzeleckich, ale doskonale spisywał się John Murray. Na półtora minuty przed końcem Radosław Galant po raz czwarty umieścił krążek w bramce gospodarzy.

Piąty mecz finałowy odbędzie się w czwartek (11 kwietnia) na lodowisku w Tychach. Początek o godz. 18.15.

Comarch Cracovia - GKS Tychy 0:4 (0:1, 0:2, 0:1)
0:1 - Jefimenko (8:24), 0:2 - Cichy (22:26), 0:3 - Komorski (26:21), 0:4 - Galant (56:31)

Artykuły powiązane

Projekt i realizacja Strony i sklepy internetowe pozycjonowanie i serwis