Wydrukuj tę stronę

Pierwszy Superpuchar Polski w rekach JKH GKS Jastrzębie!

  • Napisał 
FOTO:  Magda Kowolik FOTO: Magda Kowolik

Pierwsze trofeum w sezonie 2020/21 pada łupem hokeistów JKH GKS Jastrzębie, którzy po bardzo dobrym i szybkim meczu pokonali na Stadionie Zimowym GKS Tychy 3:2 (0:1, 3:1, 0:0) po golach: Łukasza Nalewajki, Macieja Urbanowicza i Radosława Nalewajki! Dla pokonanych trafiali: Alexander SzczechuraBartłomiej Jeziorski.

Już pierwsza tercja pokazała, że obie ekipy nie będą cofać kija. Jednak na premierowe trafienie trzeba było czekać do ostatniej minuty tej partii, w której po koronkowej akcji Christiana Mroczkowskiego i Jasona Seeda - Patrika Nechvatala zdołał pokonać strzałem "z pierwszej" Alex Szczechura. Niebawem na ławkę kar na cztery minuty powędrował Olaf Bizacki, ale ani w pierwszej, ani na początku drugiej partii jastrzębianie nie zdołali doprowadzić do remisu. Co więcej, Szczechura mógł nawet podwyższyć prowadzenie gospodarzy podczas ich gry w osłabieniu, ale zmarnował okazję sam na sam z Patrikiem Nechvatalem.

Grad goli i zmienność sytuacji na lodzie zobaczyliśmy w II odsłonie. Najpierw w 25. minucie po bombie z dystansu Mateusza Bryka Łukasz Nalewajka strącił gumę i zmylił Johna Murray'a. Trzy minuty później kapitalnie zaprezentował się Zack Phillips, który znalazł na wolnym polu Jirziego Klimiczka. Jego uderzenie "Murarz" jeszcze wybronił, ale przy dobitce Macieja Urbanowicza był już bezradny. Pół minuty później obrońcy gości nie upilnowali Bartłomieja Jeziorskiego i ponownie na tablicy widniał remis! W 34. minucie, po wygranym przez Dominika Jarosza buliku kapitalnie spod niebieskiej huknął Jakub Michałowski, którego strzał strącił tym razem Radosław Nalewajka i ponownie zmylił Murray'a.

Wynik 3:2 dla JKH GKS Jastrzębie nie zmienił się już do końca zawodów i to nawet mimo czterech minut kary dla Dominika Pasia za zagranie "wysokim kijem" na Peterze Novajovskim, w czym sporą zasługę miał świetnie broniący Patrik Nechvatal. Czech był bezbłędny, ratując JKH GKS m.in. w sytuacji sam na sam z Szymonem Marcem, który w 54. minucie nie wykorzystał znakomitej sytuacji sam na sam, gdy tyszanie grali w... osłabieniu! W końcówce trener tyszan Krzysztof Majkowski postawił wszystko na jedną kartę, ale nie był już w stanie zmienić losów rywalizacji.

Tym samym Superpuchar Polski powędrował po raz pierwszy w historii w ręce zawodników JKH GKS, którzy nie tylko zrewanżowali się tyszanom za niedzielną porażkę w lidze, ale także za zeszłoroczną przegraną na Jastorze w meczu o... Superpuchar Polski!

GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 2:3 (1:0, 1:3, 0:0)
1:0 - Alexander Szczechura - Jason Seed, Christian Mroczkowski (19:24),
1:1 - Łukasz Nalewajka - Mateusz Bryk (24:38),
1:2 - Maciej Urbanowicz - Jirzi Klimiczek (27:24),
2:2 - Bartłomiej Jeziorski (27:53),
2:3 - Radosław Nalewajka - Jakub Michałowski, Dominik Jarosz (33:06),
Kary: 18 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Mroczkowskiego) - 10. Strzały: 36-26.
GKS Tychy: Murray - Havlík, Novajovsky; Gościński, Komorski, Jeziorski - Seed, Kotlorz (2); Dupuy, Galant, Marzec - Kogut, Pociecha; Szczechura, Cichy, Mroczkowski (12) - Bizacki (4); Krzyżek, Rzeszutko, Gruźla. Trener: Krzysztof Majkowski.
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal – Klimíczek, Kostek; Phillips, Hovorka, Urbanowicz (2) - Bryk (2), Górny; Sawicki, Rac, Kasperlík - Jass, Horzelski; Paś (4), Wałęga, Sołtys - Michałowski, Gimiński; R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka. Trener: Robert Kalaber.

źródło: JKH GKS

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami

Pierwszy Superpuchar Polski w rekach JKH GKS Jastrzębie! - SportowaSilesia.pl - portal pozytywnych wrażeń sportowych
Logo
Wydrukuj tę stronę

Pierwszy Superpuchar Polski w rekach JKH GKS Jastrzębie!

FOTO:  Magda Kowolik FOTO: Magda Kowolik

Pierwsze trofeum w sezonie 2020/21 pada łupem hokeistów JKH GKS Jastrzębie, którzy po bardzo dobrym i szybkim meczu pokonali na Stadionie Zimowym GKS Tychy 3:2 (0:1, 3:1, 0:0) po golach: Łukasza Nalewajki, Macieja Urbanowicza i Radosława Nalewajki! Dla pokonanych trafiali: Alexander SzczechuraBartłomiej Jeziorski.

Już pierwsza tercja pokazała, że obie ekipy nie będą cofać kija. Jednak na premierowe trafienie trzeba było czekać do ostatniej minuty tej partii, w której po koronkowej akcji Christiana Mroczkowskiego i Jasona Seeda - Patrika Nechvatala zdołał pokonać strzałem "z pierwszej" Alex Szczechura. Niebawem na ławkę kar na cztery minuty powędrował Olaf Bizacki, ale ani w pierwszej, ani na początku drugiej partii jastrzębianie nie zdołali doprowadzić do remisu. Co więcej, Szczechura mógł nawet podwyższyć prowadzenie gospodarzy podczas ich gry w osłabieniu, ale zmarnował okazję sam na sam z Patrikiem Nechvatalem.

Grad goli i zmienność sytuacji na lodzie zobaczyliśmy w II odsłonie. Najpierw w 25. minucie po bombie z dystansu Mateusza Bryka Łukasz Nalewajka strącił gumę i zmylił Johna Murray'a. Trzy minuty później kapitalnie zaprezentował się Zack Phillips, który znalazł na wolnym polu Jirziego Klimiczka. Jego uderzenie "Murarz" jeszcze wybronił, ale przy dobitce Macieja Urbanowicza był już bezradny. Pół minuty później obrońcy gości nie upilnowali Bartłomieja Jeziorskiego i ponownie na tablicy widniał remis! W 34. minucie, po wygranym przez Dominika Jarosza buliku kapitalnie spod niebieskiej huknął Jakub Michałowski, którego strzał strącił tym razem Radosław Nalewajka i ponownie zmylił Murray'a.

Wynik 3:2 dla JKH GKS Jastrzębie nie zmienił się już do końca zawodów i to nawet mimo czterech minut kary dla Dominika Pasia za zagranie "wysokim kijem" na Peterze Novajovskim, w czym sporą zasługę miał świetnie broniący Patrik Nechvatal. Czech był bezbłędny, ratując JKH GKS m.in. w sytuacji sam na sam z Szymonem Marcem, który w 54. minucie nie wykorzystał znakomitej sytuacji sam na sam, gdy tyszanie grali w... osłabieniu! W końcówce trener tyszan Krzysztof Majkowski postawił wszystko na jedną kartę, ale nie był już w stanie zmienić losów rywalizacji.

Tym samym Superpuchar Polski powędrował po raz pierwszy w historii w ręce zawodników JKH GKS, którzy nie tylko zrewanżowali się tyszanom za niedzielną porażkę w lidze, ale także za zeszłoroczną przegraną na Jastorze w meczu o... Superpuchar Polski!

GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 2:3 (1:0, 1:3, 0:0)
1:0 - Alexander Szczechura - Jason Seed, Christian Mroczkowski (19:24),
1:1 - Łukasz Nalewajka - Mateusz Bryk (24:38),
1:2 - Maciej Urbanowicz - Jirzi Klimiczek (27:24),
2:2 - Bartłomiej Jeziorski (27:53),
2:3 - Radosław Nalewajka - Jakub Michałowski, Dominik Jarosz (33:06),
Kary: 18 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Mroczkowskiego) - 10. Strzały: 36-26.
GKS Tychy: Murray - Havlík, Novajovsky; Gościński, Komorski, Jeziorski - Seed, Kotlorz (2); Dupuy, Galant, Marzec - Kogut, Pociecha; Szczechura, Cichy, Mroczkowski (12) - Bizacki (4); Krzyżek, Rzeszutko, Gruźla. Trener: Krzysztof Majkowski.
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal – Klimíczek, Kostek; Phillips, Hovorka, Urbanowicz (2) - Bryk (2), Górny; Sawicki, Rac, Kasperlík - Jass, Horzelski; Paś (4), Wałęga, Sołtys - Michałowski, Gimiński; R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka. Trener: Robert Kalaber.

źródło: JKH GKS

Artykuły powiązane

Projekt i realizacja Strony i sklepy internetowe pozycjonowanie i serwis