Podsumowanie zaległych spotkań 23. kolejki Nice I ligi

Podsumowanie zaległych spotkań 23. kolejki Nice I ligi

W środę dokończono zaległą, 23. kolejkę Nice 1 Ligi. Derby w Bielsku na remis, a w Sosnowcu dla Zagłębia. Niebiescy urwali w Chorzowie punkty Chojniczance.

W Chorzowie mecz z Chojniczanką uważany był za kolejny finał. "Niebiescy" szybko objęli prowadzenie i równie szybko je stracili. - Żałujemy bardzo tego spotkania, zwłaszcza tego, że tak szybko straciliśmy tę bramkę na 1:1. I to w takich głupich okolicznościach, bo przysnęliśmy przy stałym fragmencie gry - powiedział po meczu kapitan Ruchu, Maciej Urbańczyk. Chojniczanka po dwóch remisach na Górnym Śląsku zajmuje pozycję wicelidera. Teraz przed ekipą Krzysztofa Brede dwa spotkania na własnym terenie, z Zagłębiem Sosnowiec i GKS-em Katowice.

Ruch Chorzów - Chojniczanka Chojnice 1:1 (1:1)
1:0 Majewski 10'
1:1 Ryczkowski 13'
Ruch: Hrdlicka - Villafane, Kowalczyk, Marković, Hołownia - Urbańczyk, Bogusz (65. Trojak) – Kowalski, Wojciechowski, Słoma (74. Mello) - Majewski (78. Balicki).
Chojniczanka: Janukiewicz - Lisowski, Wołąkiewicz, Boczek, Pietruszka – Zawistowski, Danielewicz (71. Grzelak) - Bąk (61. Drozdowicz), Górski, Ryczkowski – Mikołajczak (82. Piotrowski).
Żółte kartki: Marković, Wojciechowski, Kowalczyk. Sędziował: Sylwester Rasmus (Kończewice). Widzów: 4 440.

530 minut trwała passa Podbeskidzia B-B bez straconej bramki. W środę przerwał ją Marcin Biernat z GKS Tychy. Spotkanie zakończyło się jednak podziałem punktów. Tym samym Podbeskidzie, jak i tyski GKS pozostają niepokonane wiosną. Ponadto dla Górali był to już 10 remis w sezonie. Żadna inna ekipa w lidze nie dzieli się tak często punktami, jak Podbeskidzie. - Piąty mecz bez porażki, na pewno chcemy wygrywać, być niepokonanym. Trudno jest połączyć tak, jak to było w pierwszych meczach, styl z punktami ­- skomentował grę Piwoszy Ryszard Tarasiewicz.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Tychy 1:1 (0:0)
1:0 - Sabala 49 min.
1:1 - Biernat 78 min.
Podbeskidzie: Leszczyński, Modelski, Bougaidis, Malec, Oleksy, Kozak (80. Chmiel), Guga, Hanzel, Sierpina, Sabala, Tomczyk (72. Kostorz).
GKS Tychy: Jałocha - Mańka, Biernat, Bogusławski, Abramowicz, Matusiak (67. Ćwielong, 82. Kaczmarczyk), Daniel, Zapolnik, Grzeszczyk, Wróblewski - Vojtus (67. Fidziukiewicz)
Żółte kartki: Hanzel, Kostorz, Chmiel, Sabala - Daniel, Bogusławski, Wróblewski. Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska). Widzów: 4066.

Szybko dwa ciosy zadało Zagłębie Sosnowiec w meczu z Rakowem Częstochowa. Potwierdziło się tym samym, że jeżeli podopieczni Dariusza Dudka pierwsi strzelają, to nie przegrywają spotkania. Dla Zagłębia było to ósme domowe zwycięstwo w lidze. Dla Rakowa była to trzecia porażka w 2018 roku.

Zagłębie Sosnowiec - Raków Częstochowa 2:0 (2:0)
1:0  - Rzonca 15 min.
2:0  - Pribula 23 min.
Zagłębie: Kudła - Jędrych, Nowak, Nawotka, Rzonca, Cichocki, Pribula (42. Wrzesiński), Milewski, Sanogo (78. Lewicki), M'Futila, Puchacz.
Raków: Szumski - Niewulis, Figiel (46. Rakhmanov), Radwański, Czerkas (74. Wójcik), Formella, Malinowski, Tomalski (46. Szczepański), Mondek, Góra, Łabojko.
Żółte kartki: Góra - M'Futila, Cichocki, Sanogo. Sędziował: Mariusz Złotek

W ostatnich czterech domowych meczach Wigier, gola strzelała tylko jedna drużyna. Statystyki potwierdziły się w meczu z Puszczą. Jedynego gola zdobył Remisz i dał ekipie z Suwałk trzy punkty. Tym samym podopieczni Artura Skowronka pozostali w czubie tabeli. Beniaminek z Niepołomic wciąż czeka na pierwszą wygraną w 2018 rok.

Janusz Surdykowski zapewnił Drutex-Bytovii bardzo ważne trzy punkty w kontekście utrzymania. "Czarne Wilki" pokonały Górnika Łęczna 2:1 i odskoczyły od strefy spadkowej. Dla napastnika z Bytowa był to zarazem ósmy i dziewiąty gol w tym sezonie. - Nie mogę zrozumieć, że w meczu o życie wychodzimy jak na wakacje. Mam ogromny żal do wszystkich o zaangażowania. My po prostu nie walczyliśmy. Moi stoperzy nie potrafili poradzić sobie z panem Surdykowskim, bo trzeba powiedzieć sobie, że to tak wyglądało ­- skomentował porażkę swojego zespołu Bogusław Baniak.

Ten sezon należy do Mateusza Machaja. Pomocnik Chrobrego ponownie poprowadził swój zespół do wygranej. Dwa gole i asysta robią wrażenie! - Wiedzieliśmy, że Machaj bardzo dobrze wykonuje stałe fragmenty i w jaki sposób to robi, wiedzieliśmy więc, jak mamy się ustawić, a jednak gola straciliśmy ­– powiedział po meczu Dariusz Banasik. Machaj ma na koncie już 15 bramek i powoli odjeżdża rywalom w walce o koronę króla strzelców. 

Stomil był bliski pierwszego zwycięstwa od listopada, ale ostatecznie podzielił się punktami z Olimpią Grudziądz. "Duma Warmii" nie przełamała też passy z Biało-Zielonymi i w XXI wieku pozostaje z tylko jednym zwycięstwem przeciwko ekipie z Grudziądza. Olimpia pozostaje na miejscu barażowym ze stratą czterech punktów do bezpiecznej strefy.

Pojedynek Stali Mielec z Miedzią Legnica był najciekawiej zapowiadającym się spotkaniem w zaległej 23. kolejce. W 9 z 10 ostatnich meczów mieleckiej drużyny u siebie padły co najmniej dwa gole. Statystyka została podtrzymana, bo gola na wagę remisu 1:1 w doliczonym czasie gry zdobył Arak. Wcześniej przypomniał o sobie kibicom Petteri Forsell. Fin zrobił to, co potrafi najlepiej, czyli huknął lewą nogą nie do obrony. - To było bardzo ciekawe widowisko. Remis jest zasłużony, odzwierciedla to, co działo się na boisku - powiedział trener Dominik Nowak.

źródło: inf. własna / 1liga.org

 

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami