Wydrukuj tę stronę

Lider pokazał moc i "zapominalski" Pniówek - sobotnie wyniki III ligi (video - bramki)

  • Napisał 
  • Media
Piłkarze lidera GKS-u 1962 (żółte koszulki), nie zwalniają tempa w III ligowej batalii. (foto: Magda Kowolik) Piłkarze lidera GKS-u 1962 (żółte koszulki), nie zwalniają tempa w III ligowej batalii. (foto: Magda Kowolik)

W meczu na szczycie III ligi, lider z Jastrzębia nie pozostawił wątpliwości kto jest lepszy. Swoją moc pokazała też bielska Stal.

W meczu okreslanym "hitem" rundy jesiennej, podraźnieni ostatnimi dwoma z rzędu porażkami piłkarze GKS 1962 Jastrzębie, wysoko i w pełni zasłużenie pokonali wicelidera - Stal Brzeg. Pierwsza połowa meczu na boisku lidera w Jastrzębiu-Zdroju zakończyła się prowadzeniem gospodarzy "tylko" 1:0.

Bramkę dającą prowadzenie podopiecznym Jarosława Skrobacza już w 6. minucie zdobył dotychczas rezerwowy napastnik GKS-u - Daniel Szczepan, który po indywidualnej akcji, pieknym strzałem sprzed pola karnego pokonał wyciagniętego jak struna Amina Stitotu. Goście przyjechali na Śląsk mocno przestraszeni i praktycznie przez 90 minut nie pokazali potencjału jaki ma drugi zespół ligowej tabeli. 

Najlepszą i właściwie jedyną okazję zmarnował w 27. minucie Damian Kiełbasa, który z dystansu trafił w słupek bramki Grzegorza Drazika. Goście grali nie tylko słabo, ale też agresywnie, przez co "łapali" żółte kartki. W dodatku tuż po przerwie za drugie "żółtko" wyleciał z boiska Tomasz Mencel i było tylko kwestią czasu, kiedy taką przewagę wykorzystają mocno nieskuteczni w I połowie gospodarze.

Sprawa rozstrzygnęła się między 51., a 65. minutą gry. Najpierw Damian Tront z rzutu wolnego trafił w słupek brzeskiej bramki, a ze skuteczną dobitką pośpieszył Adrian Kopacz. Później po ładnej, zespołowej akcji, strzelec drugiego gola "zabawił" się w asystenta, a kapitan GKS-u  - Kamil Jadach, z bliska dopełnił tylko formalności. 3:0 - to najniższy wymiar kary, jaki dotknął beniaminka, w tym III-ligowym meczu na szczycie!

GKS 1962 Jastrzębie - Stal Brzeg 3:0 (1:0)
(Daniel Szczepan 6, Adrian Kopacz 51, Kamil Jadach 65)
GKS 1962: Drazik - Zajączkowski, Kawula, Kulawiak, Weis - Kopacz (75' Farid Ali), Tront, Musioł (65' Caniboł), Szczęch - Jadach (84' Szepeta) - Szczepan (87' Dzida).
Stal B.:  Stitou - Mikła (68' Maj), Józefkiewicz, Sikorski, Kiełbasa - Kulczycki, Mencel, Nowacki (85' Mazur), Gancarczyk, Gajda (68' Lipiński) - Żegleń (76' Jaworski).
Żółte kartki: Kopacz, Tront - Józefkiewicz, Mikła, Gajda, Mencel, Gancarczyk. Czerwona kartka: Mencel (druga żółta).

Nie spuszcza z tonu także goniąca czołówkę tabeli BKS Stal Bielsko-Biała. Podopieczni Rafała Góraka rozgromili aż 6:0 Ślęzę Wrocław. Bielszczanie już do przerwy prowadzili różnicą trzech goli. Na listę strzelców wpisało się 5. różnych piłkarzy. Dwukrotnie, skutecznie rzut karny egzekwował Artur Pląskowski. Dzięki wysokiej wygranej BKS nie tylko "minął" w tabeli swojego sobotniego rywala, ale "zameldował" się już na 4. lokacie w tabeli.

Z dość kuriozalną sytuacją mieliśmy doczynienia w Polkowicach, gdzie zawitała drużyna Pniówka Pawłowice Ślaskie. Niestety, ale podopieczni Jana Wosia, a właściwie ich kierownik drużyny, zapomniał kart zdrowia z aktualnami badaniami lekarskimi! W  związku z czym, mecz nie doszedł do skutku, a gościom "grozi" walkower, ale o tym zadecyduje już wydział gier Opolskiego ZPN.

Adam Buczek (trener Polkowic) - Nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją. Nie wiem jak się to skończy. Faktem jest, że nie gramy tego meczu i szykujemy się do gry wewnętrznej. Nie dziwię się rozczarowaniu piłkarzy z Pniówka. Bez względu na to, jak długo jechali, to przyjechali i chcieli grać mecz. Rywalizacja sportowa jest ważna dla zawodników i nie dziwię się, że jest  przykro im i nam. Teraz przeprowadzimy grę wewnętrzną, bo szkoda dnia. Tym bardziej, że wtorek jest wolny, więc wykorzystamy ten czas na trening.

Jan Woś (trener Pniówka) - Jestem już w piłce sporo. Ponad 30 lat i jeszcze nie słyszałem o takiej sytuacji. Powiem szczerze że jest mi bardzo wstyd, bo na tym poziomie rozgrywek, żeby kierownik drużyny nie dopilnował takiej prostej rzeczy, która jest właściwie jego jedynym obowiązkiem? Przegrywamy tutaj walkowerem jadąc od 9:30 na mecz i nie możemy nawet wyjść na boisko. Przykra sytuacja. Szkoda na pewno mi chłopaków, którzy cały tydzień pracują na kopalni i teraz nie mogą zagrać.

W pozostałych spotkaniach Piast Żmigród odniósł zwycięstwo 3:1 nad beniaminkiem z Zielonej Góry - hattrick Damiana Celucha, a mecze w Dzierżoniowie i Kowarach zakończyły się podziałem punktów. W niedzielę zagrają dwaj inni, śląscy III-ligowcy: beniaminek z Turzy Śląskiej podejmie o godz. 13:00 "Skrzaków" z Częstochowy, a rezerwy zabrskiego Górnika zmierzą się w Legnicy ze swoimi odpowiednikami z Miedzi.

Wyniki 14. kolejki III ligi:
sobota (29 października)
BKS Stal Bielsko-Biała - Ślęza Wrocław 6:0 (3:0)
(Artur Pląskowski 12 (k), 60 (k), Krzysztof Chrapek 28, Maciej Felsch 31, Marcin Czaicki 79, Tomasz Pryszcz 82)
GKS 1962 Jastrzębie - Stal Brzeg 3:0 (1:0)
(Daniel Szczepan 6, Adrian Kopacz 51, Kamil Jadach 65)
KS Polkowice - Pniówek Pawłowice Śląskie
Olimpia Kowary 2-2 Rekord Bielsko-Biała 2:2 (0:1)

(Mateusz Jaros 53, Patryk Bębenek 90 - Łukasz Szędzielarz 25 (k), Michał Bojdys 75)
Lechia Dzierżoniów - Górnik Wałbrzych 0:0
Piast Żmigród - Falubaz Zielona Góra 3:1
(Damian Celuch 48, 62, 64 - Albert Cipior 15)

niedziela (30 października):
Unia Turza Śląska - Skra Częstochowa , godz. 13:00
Miedź II Legnica - Górnik II Zabrze, godz. 13:00
Śląsk II Wrocław - Ruch Zdzieszowice , godz. 14:00

źródło: inf. własna / 90minut.pl / KS Polkowice

Media

Bramki z meczu na szczycie GKS 1962 Jastrzębie - Stal Brzeg (źródło: Stal Brzeg TV)

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami

Lider pokazał moc i "zapominalski" Pniówek - sobotnie wyniki III ligi (video - bramki) - SportowaSilesia.pl - portal pozytywnych wrażeń sportowych
Logo
Wydrukuj tę stronę

Lider pokazał moc i "zapominalski" Pniówek - sobotnie wyniki III ligi (video - bramki)

Piłkarze lidera GKS-u 1962 (żółte koszulki), nie zwalniają tempa w III ligowej batalii. (foto: Magda Kowolik) Piłkarze lidera GKS-u 1962 (żółte koszulki), nie zwalniają tempa w III ligowej batalii. (foto: Magda Kowolik)

W meczu na szczycie III ligi, lider z Jastrzębia nie pozostawił wątpliwości kto jest lepszy. Swoją moc pokazała też bielska Stal.

W meczu okreslanym "hitem" rundy jesiennej, podraźnieni ostatnimi dwoma z rzędu porażkami piłkarze GKS 1962 Jastrzębie, wysoko i w pełni zasłużenie pokonali wicelidera - Stal Brzeg. Pierwsza połowa meczu na boisku lidera w Jastrzębiu-Zdroju zakończyła się prowadzeniem gospodarzy "tylko" 1:0.

Bramkę dającą prowadzenie podopiecznym Jarosława Skrobacza już w 6. minucie zdobył dotychczas rezerwowy napastnik GKS-u - Daniel Szczepan, który po indywidualnej akcji, pieknym strzałem sprzed pola karnego pokonał wyciagniętego jak struna Amina Stitotu. Goście przyjechali na Śląsk mocno przestraszeni i praktycznie przez 90 minut nie pokazali potencjału jaki ma drugi zespół ligowej tabeli. 

Najlepszą i właściwie jedyną okazję zmarnował w 27. minucie Damian Kiełbasa, który z dystansu trafił w słupek bramki Grzegorza Drazika. Goście grali nie tylko słabo, ale też agresywnie, przez co "łapali" żółte kartki. W dodatku tuż po przerwie za drugie "żółtko" wyleciał z boiska Tomasz Mencel i było tylko kwestią czasu, kiedy taką przewagę wykorzystają mocno nieskuteczni w I połowie gospodarze.

Sprawa rozstrzygnęła się między 51., a 65. minutą gry. Najpierw Damian Tront z rzutu wolnego trafił w słupek brzeskiej bramki, a ze skuteczną dobitką pośpieszył Adrian Kopacz. Później po ładnej, zespołowej akcji, strzelec drugiego gola "zabawił" się w asystenta, a kapitan GKS-u  - Kamil Jadach, z bliska dopełnił tylko formalności. 3:0 - to najniższy wymiar kary, jaki dotknął beniaminka, w tym III-ligowym meczu na szczycie!

GKS 1962 Jastrzębie - Stal Brzeg 3:0 (1:0)
(Daniel Szczepan 6, Adrian Kopacz 51, Kamil Jadach 65)
GKS 1962: Drazik - Zajączkowski, Kawula, Kulawiak, Weis - Kopacz (75' Farid Ali), Tront, Musioł (65' Caniboł), Szczęch - Jadach (84' Szepeta) - Szczepan (87' Dzida).
Stal B.:  Stitou - Mikła (68' Maj), Józefkiewicz, Sikorski, Kiełbasa - Kulczycki, Mencel, Nowacki (85' Mazur), Gancarczyk, Gajda (68' Lipiński) - Żegleń (76' Jaworski).
Żółte kartki: Kopacz, Tront - Józefkiewicz, Mikła, Gajda, Mencel, Gancarczyk. Czerwona kartka: Mencel (druga żółta).

Nie spuszcza z tonu także goniąca czołówkę tabeli BKS Stal Bielsko-Biała. Podopieczni Rafała Góraka rozgromili aż 6:0 Ślęzę Wrocław. Bielszczanie już do przerwy prowadzili różnicą trzech goli. Na listę strzelców wpisało się 5. różnych piłkarzy. Dwukrotnie, skutecznie rzut karny egzekwował Artur Pląskowski. Dzięki wysokiej wygranej BKS nie tylko "minął" w tabeli swojego sobotniego rywala, ale "zameldował" się już na 4. lokacie w tabeli.

Z dość kuriozalną sytuacją mieliśmy doczynienia w Polkowicach, gdzie zawitała drużyna Pniówka Pawłowice Ślaskie. Niestety, ale podopieczni Jana Wosia, a właściwie ich kierownik drużyny, zapomniał kart zdrowia z aktualnami badaniami lekarskimi! W  związku z czym, mecz nie doszedł do skutku, a gościom "grozi" walkower, ale o tym zadecyduje już wydział gier Opolskiego ZPN.

Adam Buczek (trener Polkowic) - Nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją. Nie wiem jak się to skończy. Faktem jest, że nie gramy tego meczu i szykujemy się do gry wewnętrznej. Nie dziwię się rozczarowaniu piłkarzy z Pniówka. Bez względu na to, jak długo jechali, to przyjechali i chcieli grać mecz. Rywalizacja sportowa jest ważna dla zawodników i nie dziwię się, że jest  przykro im i nam. Teraz przeprowadzimy grę wewnętrzną, bo szkoda dnia. Tym bardziej, że wtorek jest wolny, więc wykorzystamy ten czas na trening.

Jan Woś (trener Pniówka) - Jestem już w piłce sporo. Ponad 30 lat i jeszcze nie słyszałem o takiej sytuacji. Powiem szczerze że jest mi bardzo wstyd, bo na tym poziomie rozgrywek, żeby kierownik drużyny nie dopilnował takiej prostej rzeczy, która jest właściwie jego jedynym obowiązkiem? Przegrywamy tutaj walkowerem jadąc od 9:30 na mecz i nie możemy nawet wyjść na boisko. Przykra sytuacja. Szkoda na pewno mi chłopaków, którzy cały tydzień pracują na kopalni i teraz nie mogą zagrać.

W pozostałych spotkaniach Piast Żmigród odniósł zwycięstwo 3:1 nad beniaminkiem z Zielonej Góry - hattrick Damiana Celucha, a mecze w Dzierżoniowie i Kowarach zakończyły się podziałem punktów. W niedzielę zagrają dwaj inni, śląscy III-ligowcy: beniaminek z Turzy Śląskiej podejmie o godz. 13:00 "Skrzaków" z Częstochowy, a rezerwy zabrskiego Górnika zmierzą się w Legnicy ze swoimi odpowiednikami z Miedzi.

Wyniki 14. kolejki III ligi:
sobota (29 października)
BKS Stal Bielsko-Biała - Ślęza Wrocław 6:0 (3:0)
(Artur Pląskowski 12 (k), 60 (k), Krzysztof Chrapek 28, Maciej Felsch 31, Marcin Czaicki 79, Tomasz Pryszcz 82)
GKS 1962 Jastrzębie - Stal Brzeg 3:0 (1:0)
(Daniel Szczepan 6, Adrian Kopacz 51, Kamil Jadach 65)
KS Polkowice - Pniówek Pawłowice Śląskie
Olimpia Kowary 2-2 Rekord Bielsko-Biała 2:2 (0:1)

(Mateusz Jaros 53, Patryk Bębenek 90 - Łukasz Szędzielarz 25 (k), Michał Bojdys 75)
Lechia Dzierżoniów - Górnik Wałbrzych 0:0
Piast Żmigród - Falubaz Zielona Góra 3:1
(Damian Celuch 48, 62, 64 - Albert Cipior 15)

niedziela (30 października):
Unia Turza Śląska - Skra Częstochowa , godz. 13:00
Miedź II Legnica - Górnik II Zabrze, godz. 13:00
Śląsk II Wrocław - Ruch Zdzieszowice , godz. 14:00

źródło: inf. własna / 90minut.pl / KS Polkowice

Artykuły powiązane

Media

Bramki z meczu na szczycie GKS 1962 Jastrzębie - Stal Brzeg (źródło: Stal Brzeg TV)
Projekt i realizacja Strony i sklepy internetowe pozycjonowanie i serwis