Jesień Decora, a wiosna? - podsumowanie rundy jesiennej grupy II Haiz IV ligi

Jesień Decora, a wiosna? - podsumowanie rundy jesiennej grupy II Haiz IV ligi

Na półmetku, podobnie jak przed rokiem, stawce drużyn rywalizujących w grupie II Haiz IV ligi przewodzi zespół Decora Bełk. Jednak tuż za jego plecami czai się główny pretendent do gry w barażach o awans o szczebel wyżej – Bytomski Sport.

Zespół trenera Jarosława Kupisa był jednym z głównych faworytów rozgrywek i runda jesienna w pełni te prognozy potwierdziła. Wprawdzie po dwóch premierowych kolejkach drużyna z Bełku miała na swoim koncie zaledwie jeden punkt (za remis z Dębem Gaszowice), ale później rozpoczęła ona swój zwycięski marsz w górę tabeli. Decor nie zaznał porażki przez kolejnych sześć tygodni i szybko awansował na pozycję lidera. Serię ekipy z Bełku przerwały niespodziewanie rezerwy GKS-u Tychy, które najwyraźniej wykorzystały rozprężenie w szeregach lidera i pokonały ją aż 5:2. Była to najboleśniejsza wpadka Decora w tej rundzie.

O sile Decora decyduje duet napastników Piotr Bysiec i Damian Olczak. Ci dwaj piłkarze strzelili w zakończonej niedawno rundzie 21 goli dla swojego zespołu. Jeżeli wiosną zawodnicy Decora utrzymają dyspozycję z pierwszej części sezonu to jest duża szansa, że kibice z Bełku znów będą emocjonowali się występami swojej drużyny w spotkaniach barażowych.

Takie same apetyty mają sympatycy Bytomskiego Sportu (dawniej i chyba w niedalekiej przyszłości Polonii Bytom). Warunkowo dopuszczony do rozgrywek zespół z Bytomia początek miał niewyraźny, ale później podopieczni trenera Jacka Trzeciaka sukcesywnie odrabiali straty. W końcu jesień zakończyli tuż za Decorem, a w wyniku walkowera, jakim drużyna z Bełku została ukarana za mecz z MKS Lędziny, strata do lidera bytomian stopniała do zaledwie jednego punktu.

Beniaminek z Wodzisławia Śląskiego IV ligi udowodnił, że przeskok z klasy okręgowej na wyższy szczebel nie jest wcale taki trudny. Inna rzecz, że zespół MKP Odry Centrum Wodzisław latem został solidnie wzmocniony. Do drużyny doszli przede wszystkim doświadczeni Bartłomiej Sikorski, Mateusz Sitnik i Łukasz Reinhard. Zawodnicy ci mieli okazję wcześniej grać na znacznie wyższych poziomach. Teraz razem z weteranem drużyny, blisko 42-letnim Marcinem Malinowskim, decydują o sile Odry.

Przez pewien czas zanosiło się na to, że wodzisławianie będą w stanie na dłużej zakotwiczyć w czołówce tabeli. Odra była nawet liderem. Końcówka rundy nie była już udana dla drużyny z Wodzisławia. W kilku meczach (np. z LKS Goczałkowice-Zdrój czy z rezerwami GKS-u Tychy) Odra w ostatnich minutach gry traciła prowadzenie. W ten sposób uciekło jej kilka punktów i ostatecznie rundę jesienną zakończyła na czwartym miejscu.

Kiedy po kilku kolejkach zespół Wilków Wilcza awansował na pozycję lidera zanosiło się na to, że włączy się on do walki o miejsce w czołówce tabeli. Zespół pod wodzą nowego trenera jakim został latem Piotr Gierczak (zastąpił Jacka Wiśniewskiego) strzelał dużo goli i grał bardzo efektownie. Ekipa z Wilczej najbardziej zyskała na wycofaniu się z rozgrywek IV ligi Concordii Knurów. Do watahy Wilków dołączył najlepszy snajper zespołu z Knurowa Michał Zieliński. Nie on jednak był głównym egzekutorem w zespole. Niespodziewanie wyrósł na niego Dawid Gajewski, który jesienią zdobył 11 goli.

Bardzo udaną rundę zaliczyli piłkarze innego beniaminka IV ligi z Gaszowic. Zespół trenera Zdzisława Marszolika przebojem wdarł się do grona czwartoligowców i pokazał, że może być groźny dla zespołów bijących się o awans o szczebel wyższy. Latem do drużyny Dębu dołączył Paweł Kulczyk, który nie mógł znaleźć sobie miejsca w trzecioligowej Unii Turza. Od razu stał się czołową postacią zespołu. Jesienią był najskuteczniejszym piłkarzem Dębu. W gronie czwartoligowców nie mógł długo odnaleźć się natomiast Grzegorz Brózda, który w "okręgówce" był postrachem bramkarzy rywali Dębu.

Przed rozpoczęciem sezonu szkoleniowcem Unii Racibórz został Marcin Rogacewicz, który miał za sobą udany okres pracy w Ruchu Zdzieszowice. Działacze raciborskiego klubu liczyli, że pod jego wodzą Unia zdoła włączyć się do walki o prawo gry w barażach o awans do III ligi. Srodze się zawiedli. Od początku rozgrywek unici mieli problemy z odnoszeniem zwycięstw. Kulała przede wszystkim gra w defensywie, bowiem Unia traciła bardzo dużo goli. Cierpliwość zarządu szybko się wyczerpała. Następcy nie trzeba było długo czekać. Raciborzanie wykorzystali fakt, że klub z Turzy zrezygnował z usług swojego dotychczasowego szkoleniowca Piotra Haudera i zaproponowali mu powrót do klubu z ul. Srebrnej. Pod wodzą Haudera zespół zaczął regularnie gromadzić punkty. Ze strefy spadkowej wygrzebał się jednak dopiero po ostatnim meczu rundy jesiennej. To oznacza, że wiosną Unię czeka ciężka walka o pozostanie w gronie czwartoligowców.

Podobna batalia przed MKS Lędziny. Kiepski początek sezonu i porażki w Radziechowach oraz z Kuźnią, przy zaledwie remisie z Unią, zepchnęły lędzinian na dół tabeli. Wygrana z rezerwami GKS Tychy tylko chwilowo poprawiła nastroje, bowiem wyjazdowa niemoc nie pozwalała na odbicie się od dna. Czary goryczy przelała pucharowa porażka w Łaziskach Górnych i trenera Łukasza Jagodę zastąpił Adrian Napierała. Początki były trudne, w tym czasie udało się wywalczyć punkt w meczu z Czańcem. Porażki ze Spójnią czy Beskidem były już bardzo bolesne. Dopiero wł listopadzie zespół MKS-u zaczął punktować.

"Łyk" statystyki:
Najwyższe zwycięstwa: GKS II Tychy – Drzewiarz Jasienica 7:2, GKS II Tychy – Beskid Skoczów 5:0, Bytomski Sport – Beskid Skoczów 5:0, Spójnia Landek – MKS Lędziny 5:0, Beskid Skoczów – Spójnia Landek 0:5, Wilki Wilcza – GKS II Tychy 6:2.

Najwięcej goli w meczu: GKS II Tychy – Drzewiarz Jasienica 7:2, GKS II Tychy – GKS Radziechowy-Wieprz 4:5, Wilki Wilcza – GKS II Tychy 6:2, Unia Racibórz – Beskid Skoczów 5:3, Decor Bełk – GKS II Tychy 2:5, LKS Goczałkowice-Zdrój – GKS Radziechowy-Wieprz 4:3, MKS Lędziny – GKS II Tychy 4:3.

Najwięcej zwycięstw: 9 – Decor Bełk i Bytomski Sport, 8 – LKS Czaniec.

Najwięcej porażek: 9 – Drzewiarz Jasienica, 8 – Spójnia Landek, Kuźnia Ustroń, Beskid Skoczów i MKS Lędziny.

Najwięcej remisów: 7 – LKS Goczałkowice-Zdrój, 6 – Dąb Gaszowice, 4 – LKS Czaniec i MKS Lędziny.

Najlepsi strzelcy:

12 goli - Piotr Bysiec (Decor Bełk)
11 - Dawid Gajewski (Wilki Wilcza)
10 - Bartosz Woźniak (Spójnia Landek), Dawid Rogalski (GKS II Tychy), Grzegorz Szymoński (GKS Radziechowy-Wieprz)
9 - Damian Olczak (Decor Bełk)
8 - Paweł Kulczyk (Dąb Gaszowice)
7 - Maksymilian Wojtasik (Kuźnia Ustroń), Szymon Byrtek (GKS Radziechowy-Wieprz)
6 - Adam Grygier i Damian Furczyk (obaj LKS Goczałkowice-Zdrój), Adrian Sikora (Kuźnia Ustroń), Antoni Turczyński (MKS Lędziny), Arkadiusz Kowalczyk (Bytomski Sport), Paweł Woniakowski (Unia Racibórz).

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami