W wyjściowym składzie Górnika na spotkanie z Arką nastąpiła jedna zmiana względem meczu z Koroną Kielce. Pauzującego za nadmiar żółtych kartek Szymona Matuszka zastąpił debiutujący w trójkolorowych barwach Roman Prochazka. W pierwszym kwadransie gry wyraźnie przeważali Górnicy, którzy starali się stwarzać zagrożenie po atakach skrzydłami. Kilkukrotnie w pole karne dogrywali Erik Janża i Boris Sekulić. W siódmej minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu Alasany Manneha strzał głową oddał Angulo, a piłka wylądowała na górnej części poprzeczki. 

Jednak najlepszą okazję do objęcia prowadzenia w pierwszej połowie gospodarze mieli w 17. minucie. Łukasz Wolsztyński odzyskał piłkę w polu karnym Arki i został szarpnięty za koszulkę przez Christiana Maghomę. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Angulo. Niestety strzał baskijskiego snajpera otarł się jedynie o zewnętrzną część słupka.
.
Drugą część gry też lepiej zaczęli zabrzanie. W 49. minucie przed wyśmienitą szansą na otworzenie wyniku stanął Wolsztyński. Jego strzał z kilku metrów zablokował jednak w ostatniej chwili Mahgoma. Arka odpowiedziała dośrodkowaniem i niecelnym strzałem głową Macieja Jankowskiego. Gospodarze dopięli swego w 83. minucie. Do prostopadłego podania Jesusa Jimeneza dopadł Angulo, który strzałem z ostrego kąta umieścił piłkę w siatce. Arka natychmiast ruszyła do odrobienia straty, jednak to Górnik zadał ostateczny cios. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu bramkowym najprzytomniej zachował się Paweł Bochniewicz, który strzałem z bliska dopełnij formalności. 

Górnik Zabrze – Arka Gdynia 2:0 (0:0)
1:0 – Angulo, 83 min.
2:0 – Bochniewicz, 90 min.
Górnik: Chudy – Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Jirka, Prochazka (Koj 89’), Manneh (68. Matras), Jimenez – Wolsztyński (63. Kopacz) – Angulo.
Arka: Steinbors – Zbozień, Maghoma, Marić, Marciniak – Deja – Młyński, Nalepa, Vejinović (88. Marcus), Jankowski (68. Mihajlović) – Serrarens.

Źródło: gronikzabrze.pl