Wydrukuj tę stronę

Górnik pokonał Pogoń Szczecin i wciąż ma szansę dostać się do górnej ósemki

  • Napisał 
FOTO: Dariusz Grabiński FOTO: Dariusz Grabiński

Górnik Zabrze pewnie pokonał Pogoń Szczecin 3:1. Zabrzanie pokazali moc w starciu z walczącą o mistrzostwo Polski drużyną ze Szczecina. 

Trener Marcin Brosz zdecydował się na kilka zmian w składzie względem przegranego spotkania ze Śląskiem Wrocław. Szymona Matuszka i Piotra Krawczyka zastąpili wracający do wyjściowej jedenastki Alasana Manneh i Łukasz Wolsztyński, z kolei miejsce Mateusza Matrasa zajął Dariusz Pawłowski, dla którego był to debiut od pierwszej minuty w Ekstraklasie.

Gospodarza rozpoczęli to spotkanie wysokim pressingiem. Górnik mógł objąć prowadzenie po atomowym strzale Romana Prochazki z około 20. metrów, ale piłka uderzyła tylko w słupek. Grający w ofensywny sposób zabrzanie nie mogli zapominać o obronie. Jeden z kontrataków Portowców zakończył się golem, jednak sędzia liniowy wskazał pozycję spaloną strzelca. Górnik odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. Swoim firmowym zagraniem popisał się Wolsztyński, a w sytuacji sam na sam pewnie zamienił na bramkę Erik Jirka. Dla słowackiego skrzydłowego był to pierwszy gol w barwach zabrzańskiego klubu.

Zabrzanie szli za ciosem. W ciągu kilkudziesięciu sekund dwukrotnie przed ogromną szansą stanął Igor Angulo. W pierwszej sytuacji piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Pogoni, ale druga okazja przyniosła już bramkę, choć na decyzję u jej uznaniu trzeba było chwilę poczekać. Po raz kolejny doskonałym podaniem popisał się Wolsztyński, a baskijski napastnik ze stoickim spokojem wykończył akcję. Początkowo sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, ale po analizie VAR bramka została zaliczona. 

W drugich 45. minutach gra zabrzan uległa modyfikacji. Czekali oni głębiej na przeciwników i szukali okazji do wyprowadzenia zabójczej kontry. Taka nadarzyła się w 62. minucie, gdy piłkę przejął Jesus Jimenez. Skrzydłowy trącił piłkę głową, ściął do środka i fenomenalnym strzałem z półwoleja trafił w samo okienko bramki. Chwilę później mogło być już 4:0. Dwukrotnie piłkę zmierzającą do siatki w ostatniej chwili wybijali obrońcy Pogoni.

Gości stać było tylko na honorowe trafienie. W 77. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Santeriego Hostikki najwyżej wyskoczył Paweł Cibicki i umieścił piłkę w siatce. 

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 3:1 (2:0)
1:0 – Jirka, 20 min.
2:0 – Angulo, 35 min.
3:0 – Jimenez, 62 min.
3:1 – Cibicki, 76 min.
Górnik: Chudy – Pawłowski, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Jirka, Prochazka, Manneh (83. Krawczyk), Jimenez – Wolsztyński (56. Zapolnik), Angulo (78. Matras).
Pogoń: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Podstawski (46. Cibicki), Kożulj (69. Hostikka) – Kowalczyk, Listkowski, Spiridonović – Benyamina (63. Manias).

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami

Górnik pokonał Pogoń Szczecin i wciąż ma szansę dostać się do górnej ósemki - SportowaSilesia.pl - portal pozytywnych wrażeń sportowych
Logo
Wydrukuj tę stronę

Górnik pokonał Pogoń Szczecin i wciąż ma szansę dostać się do górnej ósemki

FOTO: Dariusz Grabiński FOTO: Dariusz Grabiński

Górnik Zabrze pewnie pokonał Pogoń Szczecin 3:1. Zabrzanie pokazali moc w starciu z walczącą o mistrzostwo Polski drużyną ze Szczecina. 

Trener Marcin Brosz zdecydował się na kilka zmian w składzie względem przegranego spotkania ze Śląskiem Wrocław. Szymona Matuszka i Piotra Krawczyka zastąpili wracający do wyjściowej jedenastki Alasana Manneh i Łukasz Wolsztyński, z kolei miejsce Mateusza Matrasa zajął Dariusz Pawłowski, dla którego był to debiut od pierwszej minuty w Ekstraklasie.

Gospodarza rozpoczęli to spotkanie wysokim pressingiem. Górnik mógł objąć prowadzenie po atomowym strzale Romana Prochazki z około 20. metrów, ale piłka uderzyła tylko w słupek. Grający w ofensywny sposób zabrzanie nie mogli zapominać o obronie. Jeden z kontrataków Portowców zakończył się golem, jednak sędzia liniowy wskazał pozycję spaloną strzelca. Górnik odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. Swoim firmowym zagraniem popisał się Wolsztyński, a w sytuacji sam na sam pewnie zamienił na bramkę Erik Jirka. Dla słowackiego skrzydłowego był to pierwszy gol w barwach zabrzańskiego klubu.

Zabrzanie szli za ciosem. W ciągu kilkudziesięciu sekund dwukrotnie przed ogromną szansą stanął Igor Angulo. W pierwszej sytuacji piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Pogoni, ale druga okazja przyniosła już bramkę, choć na decyzję u jej uznaniu trzeba było chwilę poczekać. Po raz kolejny doskonałym podaniem popisał się Wolsztyński, a baskijski napastnik ze stoickim spokojem wykończył akcję. Początkowo sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, ale po analizie VAR bramka została zaliczona. 

W drugich 45. minutach gra zabrzan uległa modyfikacji. Czekali oni głębiej na przeciwników i szukali okazji do wyprowadzenia zabójczej kontry. Taka nadarzyła się w 62. minucie, gdy piłkę przejął Jesus Jimenez. Skrzydłowy trącił piłkę głową, ściął do środka i fenomenalnym strzałem z półwoleja trafił w samo okienko bramki. Chwilę później mogło być już 4:0. Dwukrotnie piłkę zmierzającą do siatki w ostatniej chwili wybijali obrońcy Pogoni.

Gości stać było tylko na honorowe trafienie. W 77. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Santeriego Hostikki najwyżej wyskoczył Paweł Cibicki i umieścił piłkę w siatce. 

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 3:1 (2:0)
1:0 – Jirka, 20 min.
2:0 – Angulo, 35 min.
3:0 – Jimenez, 62 min.
3:1 – Cibicki, 76 min.
Górnik: Chudy – Pawłowski, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Jirka, Prochazka, Manneh (83. Krawczyk), Jimenez – Wolsztyński (56. Zapolnik), Angulo (78. Matras).
Pogoń: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Podstawski (46. Cibicki), Kożulj (69. Hostikka) – Kowalczyk, Listkowski, Spiridonović – Benyamina (63. Manias).

Artykuły powiązane

Projekt i realizacja Strony i sklepy internetowe pozycjonowanie i serwis