Dość niespodziewanie, ale całkowicie zasłużenie GKS Tychy pokonał w Trójmieście idącą jak burza Arkę Gdynia. Zespół Artura Derbina wygrał w Gdyni po dwóch pięknych bramkach z dystansu i w tabeli zbliżył się już na punkt do swojego rywala. Swojej szansy na pokonanie Widzewa w Łodzi nie wykorzystało natomiast Zagłębie Sosnowiec. Podopieczni Krzysztofa Dębka grali przez większą część meczu z przewagą 1 zawodnika i mimo objęcia prowadzenia, nie udało im się utrzymać korzystnego rezultatu. Po 6. kolejkach sosnowiczanie mają tylko 4 punkty na koncie i plasują się w dolnej części tabeli. Wręcz fatalnie spisuję się w tym sezonie GKS Jastrzębie. Drużyna Pawła Ściebury przegrała w komplecie wszystkie dotychczasowe spotkania! Tym razem za silna okazała się Puszcza w Niepołomicach. GKS 1962 nie pali się jako czerwona latarnia ligi - tylko dlatego, że jeszcze gorszy bilans bramkowy ma od nich Sandecja NS.

I-ligowcy przyspieszają tempo i w dniach 29-30 września rozegrają 6. serię gier. Już we wtorek zaprezentują się dwaj nasi przedstawiciele. Zagłębie Sosnowiec zmierzy się w Łodzi z Widzewem. Jeszcze cięższe zadanie czeka natomiast GKS Tychy, który jedzie do Trójmiasta na bój z idącą jak sztorm i mającą komplet zwycięstw - Arką Gdynia. Z kolei w środę, także na wyjeździe, zaprezentuje się ligowy autsajder... GKS 1962 Jastrzębie. Podopieczni Pawła Ściebury powalczą w Niepołomicach z Puszczą o zdobycie pierwszych punktów i wydostanie się z dna tabeli!

Bardzo słabo, bądź przeciętnie przędą nasze drużyny na I-ligowych boiskach. GKS Jastrzębie przegrał w komplecie wszystkie mecze, w dodatku nie wygrał już od 15 spotkań, ponosząc trzecią porażkę 0:1 z rzędu. Tym razem od GKS-u 1962 lepszy okazał się odradzający się Widzew Łódź. Na kuriozum zakrawa fakt, że Ślązacy byli w tym meczu formalnymi gospodarzami grając w... Łodzi na boisku rywala!

Po raz czwarty w sezonie przegrywa także zawodzące Zagłębie Sosnowiec. Tym razem lepszy od podopiecznych Krzysztofa Dębka okazał się Stomil w Olsztynie. Zagłębiacy mają fatalny bilans na starcie - z tylko jednym zwycięstwem.

Wygrał tylko GKS Tychy, który pokonał beniaminka - Resovię Rzeszów, ale minimalnie i z problemami. Tyscy mogą się cieszyć z trzech punktów po golu Sebastiana Stebleckiego oraz bramce samobójczej gości, którym niewiele zabrakło, aby w końcówce doprowadzić do remisu. Dzięki wygranej drużyna Artura Derbina plasuje się najwyżej z tercetu naszych zespołów, ale już na początku sezonu ze znaczną strata do czołówki tabeli.

W meczu dwóch drużyn na szczycie z kompletem zwycięstw - minimalna wygrana Arki Gdynia w Niecieczy ze Słonikami. Pozostałe spotkania 5. serii gier rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę.