Przed II-ligowcami już tylko 5 decydujących kolejek. W środę (19.05) rozegrana zostanie już 34. seria gier, w której Skra Częstochowa już bez trenera Marka Gołębiowskiego musi przerwać fatalną serię 9. meczów bez wygranej jeśli chce wrócić na miejsca barażowe, a GKS Katowice czeka trudne zadanie obrony pozycji wicelidera w spotkaniu z Motorem w Lublinie. Za plecami GieKSy ze stratą zaledwie dwóch punktów czai się bowiem Chojniczanka.

Od najbliższego weekendu na trybunach ponownie zasiądą fani, ale na razie w ograniczonej ilości - do 1/4 pojemności stadionów. Miejmy nadzieję, że wraz z powrotem kibiców poprawia się także wyniki dwóch naszych przedstawicieli.

GKS Katowice w hicie 33. serii gier podejmie na Bukowej Wigry Suwałki i jeśli nie chce zostać doścignięty przez Chojniczankę, to musi zainkasować komplet punktów. Od wielu tygodni smaku zwycięstwa nie zaznała Skra Częstochowa. Być może uda się to Skrzakom w Grudziądzu, w potyczce z walcząca o życie Olimpią?

Bardzo słabo w ostatnim okresie prezentują się obaj nasi II-ligowi przedstawiciele. GKS Katowice poniósł już 3. porażkę w 4. ostatnich spotkaniach, a Skra Częstochowa wywalczyła zaledwie dwa punkty w 7. ostatnich meczach! 

W 32. serii gier skórę "Skrzakom" uratował niezwodny super strzelec Kamil Wojtyra i to w doliczonym czasie gry zapewniając remis. "GieKSa" nie sprostała natomiast w Kaliszu KKS-owi. W dodatku punktów pozbawił wicelidera ich były piłkarz Tomasz Hołota pod dowództwem znanego doskonale na Śląsku trenera Ryszarda Wieczorka.

Na skutek wiosennej zadyszki na finiszu rozgrywek - katowiczanie mogą za chwile zostać wyprzedzeni w walce o bezpośredni awans przez Chojniczankę, a Skra wypaść poza barażową 6-tkę!