Wydrukuj tę stronę

Świetny mecz na inaugurację sezonu. Jastrzębski Węgiel pokonał wicemistrzów Polski

  • Napisał 
Świetny mecz na inaugurację sezonu. Jastrzębski Węgiel pokonał wicemistrzów Polski

Od wygranej nad PGE Skrą Bełchatów rozpoczęli rywalizację w nowym sezonie PlusLigi siatkarze Jastrzębskiego Węgla.

Dla zespołu trenera Marka Lebedewa był to pierwszy mecz w tym sezonie. Występ przeciwko wicemistrzom Polski był dla wielu kibiców Pomarańczowych wielką niewiadomą. W wyjściowej szóstce pojawił się Argentyńczyk Rodrigo Quiroga. Premierowy set był w wykonaniu gospodarzy niemal perfekcyjny. W jastrzębskim zespole dobrze funkcjonowało przyjęcie. Gospodarze nie psuli zagrywek, a w dodatku imponowali skutecznością w ataku (83 procent Salvador Hidalgo Oliva, 50 procent Quiroga, 44 procent Maciej Muzaj). Ani przez chwilę wygrana zespołu Jastrzębskiego Węgla nie była zagrożona.

Niezwykłą huśtawkę nastrojów przeżyli kibice obu zespołów w drugim secie. Od początku toczył się on pod dyktando gości, którzy długo utrzymywali kilku punktową przewagę. Z zupełnie niezrozumiałych powodów przy stanie 19:16 dla Skry jej trener Roberto Piazza poprosił o czas. Ta przerwa wybiła z rytmu jego zespół. Jastrzębianie odzyskali zagrywkę, a w polu serwisowym pojawił się Oliva. Kubańczyk z niemieckim paszportem popisał się serią piekielnie mocnych zagrywek, których w żaden sposób nie potrafili odebrać ani Kacper Piechocki, ani Milad Ebadipour. W efekcie Pomarańczowi objęli prowadzenie 22:19. Zanosiło się na to, że Jastrzębski Węgiel wygra i drugą partię, ale w końcówce skuteczności zabrakło Muzajowi. Atakujący gospodarzy nie skończył trzech ataków. Goście wykorzystali to natychmiast: zdobyli pięć punktów z rzędu i doprowadzili do wyrównania.

W trzecim secie trwała zażarta walka o każdy punkt. Kibice na brak emocji nie mogli zatem narzekać. W końcówce lepsi okazali się jastrzębianie. Dzięki temu w czwartej partii mogli grać na większym luzie i w pełni ten atut wykorzystali.

Jastrzębski Węgiel – PGE Skra Bełchatów  3:1 (25:21, 23:25, 27:25, 25:20)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Quiroga, Boruch, Muzaj, Oliva, Kosok, Popiwczak (libero) – Sobala, de Rocco,
Skra: Łomacz, Ebadipour, Lisinac, Wlazły, Bednorz, Czarnowski, Piechocki (libero) – Penczew, Romać, Kłos, Janusz

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami

Świetny mecz na inaugurację sezonu. Jastrzębski Węgiel pokonał wicemistrzów Polski - SportowaSilesia.pl - portal pozytywnych wrażeń sportowych
Logo
Wydrukuj tę stronę

Świetny mecz na inaugurację sezonu. Jastrzębski Węgiel pokonał wicemistrzów Polski

Świetny mecz na inaugurację sezonu. Jastrzębski Węgiel pokonał wicemistrzów Polski

Od wygranej nad PGE Skrą Bełchatów rozpoczęli rywalizację w nowym sezonie PlusLigi siatkarze Jastrzębskiego Węgla.

Dla zespołu trenera Marka Lebedewa był to pierwszy mecz w tym sezonie. Występ przeciwko wicemistrzom Polski był dla wielu kibiców Pomarańczowych wielką niewiadomą. W wyjściowej szóstce pojawił się Argentyńczyk Rodrigo Quiroga. Premierowy set był w wykonaniu gospodarzy niemal perfekcyjny. W jastrzębskim zespole dobrze funkcjonowało przyjęcie. Gospodarze nie psuli zagrywek, a w dodatku imponowali skutecznością w ataku (83 procent Salvador Hidalgo Oliva, 50 procent Quiroga, 44 procent Maciej Muzaj). Ani przez chwilę wygrana zespołu Jastrzębskiego Węgla nie była zagrożona.

Niezwykłą huśtawkę nastrojów przeżyli kibice obu zespołów w drugim secie. Od początku toczył się on pod dyktando gości, którzy długo utrzymywali kilku punktową przewagę. Z zupełnie niezrozumiałych powodów przy stanie 19:16 dla Skry jej trener Roberto Piazza poprosił o czas. Ta przerwa wybiła z rytmu jego zespół. Jastrzębianie odzyskali zagrywkę, a w polu serwisowym pojawił się Oliva. Kubańczyk z niemieckim paszportem popisał się serią piekielnie mocnych zagrywek, których w żaden sposób nie potrafili odebrać ani Kacper Piechocki, ani Milad Ebadipour. W efekcie Pomarańczowi objęli prowadzenie 22:19. Zanosiło się na to, że Jastrzębski Węgiel wygra i drugą partię, ale w końcówce skuteczności zabrakło Muzajowi. Atakujący gospodarzy nie skończył trzech ataków. Goście wykorzystali to natychmiast: zdobyli pięć punktów z rzędu i doprowadzili do wyrównania.

W trzecim secie trwała zażarta walka o każdy punkt. Kibice na brak emocji nie mogli zatem narzekać. W końcówce lepsi okazali się jastrzębianie. Dzięki temu w czwartej partii mogli grać na większym luzie i w pełni ten atut wykorzystali.

Jastrzębski Węgiel – PGE Skra Bełchatów  3:1 (25:21, 23:25, 27:25, 25:20)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Quiroga, Boruch, Muzaj, Oliva, Kosok, Popiwczak (libero) – Sobala, de Rocco,
Skra: Łomacz, Ebadipour, Lisinac, Wlazły, Bednorz, Czarnowski, Piechocki (libero) – Penczew, Romać, Kłos, Janusz

Artykuły powiązane

Projekt i realizacja Strony i sklepy internetowe pozycjonowanie i serwis