W porównaniu z trzema poprzednimi meczami trener Roberto Santilli dokonał jednej zmiany w wyjściowym składzie. W szóstce znalazł się Christian Fromm, który utworzył linię przyjęcia wspólnie z Julienem Lyneelem oraz libero Jakubem Popiwczakiem. Początek partii był wyrównany. Następnie uwidoczniła się przewaga zespołu gości, którzy kontrolowali wynik. Seta zakończył blok Jurija Gladyra na Purya Fayazim.

Na początku drugiego seta Gladyr nękał rywali zagrywkami i goście prowadzili 9:6. Do tego doszła dobra gra Dawida Konarskiego na prawym skrzydle. Przy stanie 15:11 trener Santilli pozwolił sobie na podwójną zmianę. Weszli Jakub Bucki i Raphael Margarido Vinhedo. Również trener Jakub Bednaruk szukał swoich szans w wielu zmianach, ale nie dawały one efektów. Jastrzębski Węgiel, jak wytrawny bokser, trzymał rywala na dystans i spokojnie wypunktował do 19.

Trzeciego seta lepiej rozpoczęli będzinianie i prowadzili 4:1 oraz 8:5. Jastrzębianie nie odpuszczali. As Lyneela wyrównał stan seta na 10:10. Najwięcej problemów sprawiał Pomarańczowym w tej części meczu atakujący Rafał Faryna, który wcześniej zastąpił Michała Superlaka. Gra była wyrównana do końca. Po błędzie Faryny Jastrzębski Węgiel wygrał trzecią partię.

MKS Będzin - Jastrzębski Węgiel 0:3 (21:25, 19:25, 23:25)
MKS: Sanders, Gunia, Dryja, Fayazi, Superlak, Sossenheimer, Potera (libero) - Faryna, Ratajczak, J. Fornal, Buczek.
Jastrzębski Węgiel: Fromm, Konarski, Lyneel, Kampa, Gladyr, Szalacha, Popiwczak (libero) - Depowski, Bucki, Vinhedo.