Wydrukuj tę stronę

Finał Ligi Mistrzów nie dla Jastrzębskiego Węgla

  • Napisał 
Finał Ligi Mistrzów nie dla Jastrzębskiego Węgla

Siatkarzom Jastrzębskiego Węgla nie udało się odwrócić losów półfinałowej rywalizacji z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Mistrzowie Polski nie zdołali odrobić strat z pierwszego meczu i w finale zagra broniąca tytułu najlepszej drużyny w Europie ekipa z Opolszczyzny.

Pech nie opuszcza w tym sezonie ekipy Pomarańczowych. Najpierw kontuzje wyeliminowały z gry Dawida Dryję i Jurija Gladyra, a w tuż przed rewanżowym meczem półfinału Ligi Mistrzów z powodu urazu wypadł Trevor Clevenot. Francuski przyjmujący na dzień przed meczem nabawił się urazu kolana. W środę był jeszcze z zespołem w Kędzierzynie-Koźlu, ale obecnie przebywa już w ojczyźnie, gdzie czekają go dalsze badania pod okiem lekarzy z reprezentacji Francji. Trener Andrea Gardini w jego miejsce do wyjściowej szóstki desygnował Rafała Szymurę.

Przed meczem było jasne, że jastrzębianie myśląc o zachowaniu szans na grę w finale nie mogli pozwolić sobie na przegranie dwóch setów. Szybko okazało się, że wykracza to poza ich aktualne możliwości. Już w premierowej odsłonie ZAKSA pokazała, że poważnie myśli o obronie tytułu i wręcz zdeklasowała zespół z Jastrzębia-Zdroju. Kluczem do sukcesu gospodarzy okazała się zagrywka. W pierwszym secie gospodarze zanotowali na swoim koncie aż osiem punktowych serwisów.

W drugiej partii zespół Jastrzębskiego Węgla podjął walkę, ale nie miał tylu atutów co drużyna trenera George Cretu. Goście próbowali odrabiać straty mocno ryzykując w polu zagrywki, ale nie przyniosło im to spodziewanych rezultatów. Kiedy Tomasz Fornal zepsuł kolejny serwis w hali w Kędzierzynie-Koźlu rozpoczęło się świętowanie powtórnego awansu do finałowej batalii.

W trzecim secie szkoleniowcy obu drużyn dali pograć rezerwowym, ale wówczas końcowy wynik meczu nie miał już żadnego znaczenia.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:15, 25:21, 24:26, 21:15, 15:11)
ZAKSA: Janusz, Śliwka, Smith, Kaczmarek, Semeniuk, Huber, Shoji (libero) - Szwed, Boyer, Tervaportii, Cedzyński, Biniek (libero).
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, Wiśniewski, Harava, Szymura, Macyra, Popiwczak (libero) - Żaliński, Kluth, Staszewski, Rejno, Kalembka, Kozłowski, Banach (libero).

 

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami

Finał Ligi Mistrzów nie dla Jastrzębskiego Węgla - SportowaSilesia.pl - portal pozytywnych wrażeń sportowych
Logo
Wydrukuj tę stronę

Finał Ligi Mistrzów nie dla Jastrzębskiego Węgla

Finał Ligi Mistrzów nie dla Jastrzębskiego Węgla

Siatkarzom Jastrzębskiego Węgla nie udało się odwrócić losów półfinałowej rywalizacji z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Mistrzowie Polski nie zdołali odrobić strat z pierwszego meczu i w finale zagra broniąca tytułu najlepszej drużyny w Europie ekipa z Opolszczyzny.

Pech nie opuszcza w tym sezonie ekipy Pomarańczowych. Najpierw kontuzje wyeliminowały z gry Dawida Dryję i Jurija Gladyra, a w tuż przed rewanżowym meczem półfinału Ligi Mistrzów z powodu urazu wypadł Trevor Clevenot. Francuski przyjmujący na dzień przed meczem nabawił się urazu kolana. W środę był jeszcze z zespołem w Kędzierzynie-Koźlu, ale obecnie przebywa już w ojczyźnie, gdzie czekają go dalsze badania pod okiem lekarzy z reprezentacji Francji. Trener Andrea Gardini w jego miejsce do wyjściowej szóstki desygnował Rafała Szymurę.

Przed meczem było jasne, że jastrzębianie myśląc o zachowaniu szans na grę w finale nie mogli pozwolić sobie na przegranie dwóch setów. Szybko okazało się, że wykracza to poza ich aktualne możliwości. Już w premierowej odsłonie ZAKSA pokazała, że poważnie myśli o obronie tytułu i wręcz zdeklasowała zespół z Jastrzębia-Zdroju. Kluczem do sukcesu gospodarzy okazała się zagrywka. W pierwszym secie gospodarze zanotowali na swoim koncie aż osiem punktowych serwisów.

W drugiej partii zespół Jastrzębskiego Węgla podjął walkę, ale nie miał tylu atutów co drużyna trenera George Cretu. Goście próbowali odrabiać straty mocno ryzykując w polu zagrywki, ale nie przyniosło im to spodziewanych rezultatów. Kiedy Tomasz Fornal zepsuł kolejny serwis w hali w Kędzierzynie-Koźlu rozpoczęło się świętowanie powtórnego awansu do finałowej batalii.

W trzecim secie szkoleniowcy obu drużyn dali pograć rezerwowym, ale wówczas końcowy wynik meczu nie miał już żadnego znaczenia.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:15, 25:21, 24:26, 21:15, 15:11)
ZAKSA: Janusz, Śliwka, Smith, Kaczmarek, Semeniuk, Huber, Shoji (libero) - Szwed, Boyer, Tervaportii, Cedzyński, Biniek (libero).
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, Wiśniewski, Harava, Szymura, Macyra, Popiwczak (libero) - Żaliński, Kluth, Staszewski, Rejno, Kalembka, Kozłowski, Banach (libero).

 

Artykuły powiązane

Projekt i realizacja Strony i sklepy internetowe pozycjonowanie i serwis