Pierwszy set od początku toczył się pod dyktando mistrzów Polski. Goście grali skutecznie w ofensywie, wykorzystywali problemy rywali w przyjęciu i utrzymywali przewagę. Zawiercianie próbowali odpowiedzieć zagrywką, punktował w tym elemencie Karol Butryn. Po ataku Tomasza Fornala jastrzębianie mieli już pięć punktów przewagi (15:20). Gospodarze zerwali się jeszcze do walki, dwa asy posłał Jurij Gladyr, końcówka należała jednak do przyjezdnych. Punktową zagrywkę posłał Norbert Huber, a w ostatniej akcji Timothee Carle zaatakował po bloku.

Set numer dwa to udane otwarcie zawiercian, ale goście błyskawicznie wyrównali. Później wynik krążył wokół remisu, ale od stanu 16:16 cztery akcje wygrali jastrzębianie. Gospodarze nie rezygnowali, po ataku Aarona Russella zmniejszyli różnicę do dwóch oczek, później złapali kontakt po asie Butryna, a po chwili wyrównali (23:23). Carle wywalczył piłkę setową dla gości, ale atak Gladyra rozpoczął grę na przewagi. Wygrali ją jastrzębianie, kończąc seta punktowym blokiem. Zawiercianie popełnili w tej partii zbyt wiele błędów własnych...

Trzecia odsłona toczyła się przy minimalnej przewadze jastrzębian (7:9, 14:16), ale gospodarze odrabiali straty i losy seta znów rozstrzygnęły się w końcówce. Jurajscy Rycerze zepsuli w niej dwie zagrywki, dla odmiany Fornal popisał się asem serwisowym na wagę piłki meczowej, a po chwili jeszcze raz zaskoczył rywali zagrywką, lokując piłkę przed końcową linią.

ten wynik oznacza, że na półmetku rundy zasadniczej PlusLigi broniąca tytułu mistrzowskiego drużyna Jastrzębskiego Węgla jest samodzielnym liderem z przewagą pięciu punktów nad Projektem Warszawa i sześciu oczek nad zespołem z Zawiercia.

Aluron CMC Warta Zawiercie – Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 25:27, 22:25)
Warta: Tavares, Kwolek, Bieniek, Butryn, Russel, Gladyr, Perry (libero) - Nowosielski, Ensing.
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, Huber, Kaczmarek, Carle, Brehme, Popiwczak (libero) - Żakieta, Finoli, Kufka, Vincentin.