W 7. serii gier, w sobotę odbędą się tylko 3 spotkania, ale u siebie zagrają dwa nasze zespoły. Najlepiej spisujący się w rozgrywkach GKS Tychy podejmie przy Edukacji spadkowicza z Ekstraklasy, mocno przemeblowaną Koronę Kielce. Po wygranej nad morzem w Gdyni, to gospodarze są faworytem tej konfrontacji. O tej samej porze, również w południe zawodzące i podrażnione tylko remisem w Łodzi z Widzewem Zagłębie Sosnowiec zmierzy się z czerwoną latarnią ligi - Sandecją Nowy Sącz, która dotąd nie wywalczyła żadnego punktu! Na deser w niedzielę, będący także bez żadnej zdobyczy GKS 1962 Jastrzębie powalczy w Łęcznej z rewelacyjnym beniaminkiem nie tylko o pierwsze punkty, ale będzie także chciał przełamać dwie fatalne serie. 6 porażek z rzędu w tym sezonie i 16 meczów pod rząd, licząc także ubiegłe rozgrywki, bez wygranej!

I-ligowcy przyspieszają tempo i w dniach 29-30 września rozegrają 6. serię gier. Już we wtorek zaprezentują się dwaj nasi przedstawiciele. Zagłębie Sosnowiec zmierzy się w Łodzi z Widzewem. Jeszcze cięższe zadanie czeka natomiast GKS Tychy, który jedzie do Trójmiasta na bój z idącą jak sztorm i mającą komplet zwycięstw - Arką Gdynia. Z kolei w środę, także na wyjeździe, zaprezentuje się ligowy autsajder... GKS 1962 Jastrzębie. Podopieczni Pawła Ściebury powalczą w Niepołomicach z Puszczą o zdobycie pierwszych punktów i wydostanie się z dna tabeli!

Bardzo słabo, bądź przeciętnie przędą nasze drużyny na I-ligowych boiskach. GKS Jastrzębie przegrał w komplecie wszystkie mecze, w dodatku nie wygrał już od 15 spotkań, ponosząc trzecią porażkę 0:1 z rzędu. Tym razem od GKS-u 1962 lepszy okazał się odradzający się Widzew Łódź. Na kuriozum zakrawa fakt, że Ślązacy byli w tym meczu formalnymi gospodarzami grając w... Łodzi na boisku rywala!

Po raz czwarty w sezonie przegrywa także zawodzące Zagłębie Sosnowiec. Tym razem lepszy od podopiecznych Krzysztofa Dębka okazał się Stomil w Olsztynie. Zagłębiacy mają fatalny bilans na starcie - z tylko jednym zwycięstwem.

Wygrał tylko GKS Tychy, który pokonał beniaminka - Resovię Rzeszów, ale minimalnie i z problemami. Tyscy mogą się cieszyć z trzech punktów po golu Sebastiana Stebleckiego oraz bramce samobójczej gości, którym niewiele zabrakło, aby w końcówce doprowadzić do remisu. Dzięki wygranej drużyna Artura Derbina plasuje się najwyżej z tercetu naszych zespołów, ale już na początku sezonu ze znaczną strata do czołówki tabeli.

W meczu dwóch drużyn na szczycie z kompletem zwycięstw - minimalna wygrana Arki Gdynia w Niecieczy ze Słonikami. Pozostałe spotkania 5. serii gier rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę.