Pierwszy trzecioligowy mecz w 2024 za nami. W zaległym spotkaniu 18. kolejki zespół Gwarka Tarnowskie Góry przegrał z Ślęzą Wrocław 1:4, mimo że po golu Alana Lubaskiego przez blisko godzinę prowadził. W drugiej połowie goście byli jednak bezlitośni.
Polonia Bytom po zwycięstwie nad Radunią Stężyca wydostała się ze strefy spadkowej. Mecz był bardzo emocjonujący: sędzia Karol Wójcik podyktował aż trzy rzuty karne. Jednego z nich obronił Karol Szymkowiak. GKS Jastrzębie w doliczonym czasie gry dał sobie odebrać wygraną w meczu z Hutnikiem Kraków.
Niezwykle ważny mecz wygrał zespół GKS-u Tychy: podopieczni trenera Dariusza Banasika pokonali w wyjazdowym spotkaniu Wisłę Kraków i znów objęli prowadzenie w tabeli Fortuna 1. ligi. GKS Katowice pechowo przegrał z Wisłą Płock.
Piast Gliwice, jako król remisów PKO BP Ekstraklasy, w 22. kolejce podzielił się punktami z Cracovią. Dla zespołu trenera Aleksandara Vukovica był to już 13. nierozstrzygnięty pojedynek w tym sezonie. Ruch Chorzów był bliski pokonania lidera w Białymstoku. Pierwszej tej wiosny porażki doznał Górnik Zabrze.
Piłkarze Górnika Zabrze rozpoczęli strajk. Nie wyszli na piątkowy trening zaplanowany na godzinę 11:00. Pokazali w ten sposób, że nie ma ich zgody na zaległości w płatnościach. Zadeklarowali jednak, że na mecz z Widzewem Łódź pojadą.
Drużyna GKS-u Tychy nie wykorzystała okazji, by wskoczyć na fotel lidera rozgrywek Fortuna 1. ligi. W zaległym meczu 17. kolejki tyszanie przegrali z Górnikiem Łęczna i nadal ustępując w tabeli różnicą goli Arce Gdynia.
Nie udało się drużynie Polonii Bytom utrzymać prowadzenia w zaległym meczu 20. kolejki 2. ligi z Skrą Częstochowa. Gospodarze po golu straconym w doliczonym czasie gry stracili szansę na wydostanie się u progu rundy wiosennej ze strefy spadkowej.
Ruch Chorzów tylko bezbramkowo zremisował z Wartą Poznań w meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Niebiescy w drugim z rzędu wiosennym meczu nie strzelili gola. Ich sytuacja w tabeli robi się powoli beznadziejna. Piast Gliwice długo stawiał opór mistrzom Polski, ale stracił dwa gole w doliczonym czasie gry.
