Mimo, że gospodarze prowadzili już 2:0 w setach Pomarańczowi nie zrezygnowali z walki o medale. Jastrzębianie po dziesięciominutowej przerwie poderwali się do walki i wygrali trzecią partię. O tym kto zajmie medalową pozycję zadecydował czwarty set. Na pewno na długo pozostanie on w pamięci kibiców, bowiem żadna ze stron nie zamierzała odpuszczać. Goście prowadzili już 24:21, ale świetne zagrywki Marko Ivovica sprawiły, że to Resovia stanęła przed szansą doprowadzenie do tzw. złotego seta. Niespodziewanie bohaterem jastrzębian został Sebastian Schwarz. W decydującym momencie jego dwa serwisy przechyliły szalę zwycięstwa na stronę Jastrzębskiego Węgla.

W tie-breaku, kiedy losy rywalizacji były już rozstrzygnięte, obaj trenerzy desygnowali do gry rezerwowych. Niesieni dopingiem licznej grupy kibiców, którzy ze Śląska przyjechali do Rzeszowa, jastrzębianie wygrali zdecydowanie.

Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 3:2 (26:24, 25:17, 21:25, 26:28, 9:15)
Resovia: Nowakowski, Jaeschke, Tichacek, Ivović, Rossard, Możdżonek, Karakuła (libero) oraz Lemański.
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Kampa, Kosok, Boruch, Oliva, Schwarz, Popiwczak (libero) oraz Sobala, Strzeżek, Gil, De Rocco, Bachmatiuk, Ernastowicz, Gdowski (libero)