Niespodziewana zmiana trenera w Ruchu Radzionków

Niespodziewana zmiana trenera w Ruchu Radzionków

Na miesiąc przed inauguracją wiosennej rundy rozgrywek IV ligi z prowadzenia drużyny Ruchu Radzionków zrezygnował Michal Farkas. Jego następcą został Marcin Trzcionka, który pracę trenerską będzie łączył z dalszą grą w barwach zespołu Cidrów.

Kontrakt Farkasa został rozwiązany za porozumieniem stron, na prośbę trenera argumentowaną przyczynami prywatnymi. W ubiegłym tygodniu 37-latek poprowadził swoje ostatnie treningi z zespołem. Słowak objął stanowisko szkoleniowca Ruchu we wrześniu ubiegłego roku. Pod jego wodzą radzionkowianie zagrali dziwięć ligowych spotkań. Odnieśli cztery zwycięstwa, trzykrotnie remisowali i doznali dwóch porażek, co pozwoliło na dopisanie 15 punktów w tabeli. Ruch zdobył w tym okresie aż 29 goli, a stracił 16.

Nowym trenerem Ruchu zostanie Marcin Trzcionka. Dotychczasowy asystent trenera Farkasa samodzielnie obejmie stery ekipy z Radzionkowa. Trzcionka to wychowanek radzionkowskiego klubu. Jako zawodnik w barwach Cidrów rozgrywa już 15 sezon i zbliża się do granicy 400 spotkań, w których na boisku reprezentujeklub. Jednocześnie od dłuższego czasu przygotowywał się do pracy w roli trenera. Trzcionka posiada uprawnienia UEFA A. Wcześniej doświadczenie trenerskie zbierał w pracy z grupami młodzieżowymi Cidrów. We wrześniu, po tym jak Ruch rozwiązał kontrakt z trenerem Marcinem Dziewulskim, 33-latek w tymczasowej roli poprowadził Ruch w dwóch grach o stawkę. Zespół pod jego wodzą rozbił w pucharowym starciu Przyszłość Nowe Chechło 15:0, a kilka dni później wywiózł ligowy remis z boiska Victorii Częstochowa. Pod nieobecność Farkasa spowodowaną chorobą dowodził zespołem z ławki również w wygranym, derbowym meczu z Szombierkami Bytom.

Trenerska umowa Marcina Trzcionki, który od początku tygodnia prowadzi zajęcia z drużyną, będzie obowiązywać do końca sezonu 2022/23 i zawiera opcję jej przedłużenia.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami