Pierwszy krok ku obronie tytułu zrobiony. GKS Tychy prowadzi w finale

Pierwszy mecz finałowy rozegrany na tyskim lodowisku znakomicie rozpoczęli krakowianie. Już po kilkunastu sekundach bramkarza gospodarzy pokonał Jaakko Turtiainen. Tyszanie nie rzucili się jednak do odrabiania strat i to Cracovia była bliższa gola. W pierwszej tercji jej hokeiści oddali 11 celnych strzałów. Gospodarzy uratowały jednak dobre interwencje bramkarza Johna Murraya.

W drugiej odsłonie obrońcom mistrzowskiego tytułu udało się doprowadzić do wyrównania kiedy na ławkę kar powędrował Mateusz Bepierszcz. Gospodarze wykorzystali pierwszą w meczu przewagę. Podanie Alexandra Szczechury na gola zamienił Filip Komorski. Trzecia tercja oraz dwie kolejne dogrywki nie przyniosły rozstrzygnięcia.

W trzeciej w 112. minucie w zamieszaniu pod bramką gospodarzy wydawało się, że krążek do bramki w końcu wbił Bepierszcz. Po analizie wideo sędziowie podjęli jednak decyzję, że krążek nie przekroczył linii bramkowej, podyktowali natomiast rzut karny dla gości. Próbę Filipa Drzewieckiego obronił jednak Murray. Po chwili na ławkę kar odesłany został Andrij Michnow, ale mimo osłabienia tyszanom udało się obronić. A w 118. minucie spotkanie zakończył Szczechura, z bliska pokonując bramkarza gości.

Drugi mecz finałowy rozegrany zostanie na lodowisku w Krakowie w najbliższy czwartek (4 kwietnia).

GKS Tychy - Comarch Cracovia 2:1 (0:1, 1:0, 0:0, 1:0)
0:1 - Turtiainen (0:16), 1:1 - Komorski (30:37), 2:1 - Szczechura (117:58)