Strzał Filipa Starzyńskiego odebrał Górnikowi dwa punkty

Strzał Filipa Starzyńskiego odebrał Górnikowi dwa punkty

Trzeci remis w tym roku zaliczyli piłkarze Górnika Zabrze. Tym razem zespół trenera Marcina Brosza podzielił się punktami z Zagłębiem Lubin tracąc gola na 2:2 w ostatniej minucie meczu.

Po meczu kibice zabrzan, a przede wszystkim piłkarze mogli czuć duże rozczarowanie. Górnik dwa razy prowadził i od 10. minuty grał z przewagą jednego zawodnika. Goście gola na 2:2 strzelili w doliczonym czasie gry z rzutu wolnego. Mało tego, w meczu Zagłębie oddało dwa celne strzały na bramkę. Oba trafiły do siatki.

Zabrzanie zagrali bez kontuzjowanych Szymona Żurkowskiego i Macieja Ambrosiewicza. Tym samym pierwszy raz od początku zagrał w ekstraklasie Wojciech Hajda. Po wyrównanych pierwszych minutach miało miejsce wydarzenie, które na pewno wpłynęło na losy spotkania. Mateusz Matras ostro zaatakował Szymona Matuszka, za co ujrzał czerwoną kartkę. Minęło kolejnych dziesięć minut i zabrzanie prowadzili 1:0. Najpierw sam przed bramkarzem był Igor Angulo, jednak Dominik Hładun wybił strzał napastnika Górnika na róg. Dośrodkowanie Damiana Kądziora trafiło do Mateusza Wieteski, a ten głową skierował piłkę do siatki.

Górnik miał mecz pod kontrolą, jednak wystarczył jeden błąd defensywy, by Jakub Maresz przejął piłkę w strefie środkowej i sam pognał na bramkę Tomasza Loski. Przytomny strzał znalazł drogę do siatki. Górnik odpowiedział po ośmiu minutach. Rzut wolny z lewej strony egzekwował Rafał Kurzawa, a Dani Suarez kapitalnym strzałem głową podwyższył wynik na 2:1. Pod bramką zabrzan „zagotowało” się raz, jednak piłka w sporym zamieszaniu trafiła w poprzeczkę.

Hajda na drugą połowę nie wyszedł. Zmienił go Bartłomiej Olszewski, a Kurzawa przeszedł do strefy środkowej. Pierwszy kwadrans to przewaga zabrzan, choć bez klarownych okazji bramkowych. Z czasem jednak coraz lepiej prezentowali się na boisku goście, trudno było dostrzec w ich szeregach brak jednego zawodnika. Inna rzecz, że z tej przewagi niewiele wynikało. Poza kilkoma dośrodkowaniami Loska był bezrobotny. Górnik mógł podwyższyć na 3:1 po strzałach Suareza i Angulo, jednak piłka mijała słupek i poprzeczkę. I kiedy wydawało się, że trzy punkty zostaną w Zabrzu, sędzia podyktował rzut wolny dla gości. Filip Starzyński idealnie przymierzył z 25. metrów, Loska nawet nie drgnął. Był doliczony czas gry. Minutę później sędzia skończył mecz, po którym cieszyła się tylko jedna drużyna.

Górnik Zabrze – Zagłebie Lubin 2:2 (2:1)
1:0 – Wieteska, 20 min.
1:1 – Maresz, 29 min.
2:1 – Suarez, 37 min.
2:2 – Starzyński, 90 min. (wolny)
Górnik: Loska – Wieteska, Suarez, Bochniewicz, Koj – Kądzior (78. Wolniewicz), Matuszek, Hajda (46. Olszewski), Kurzawa – Ł. Wolsztyński (75. Urynowicz), Angulo.
Zagłębie: Hładun – Kopacz (87. Tuszyński), Dąbrowski, Guldan, Czerwiński – Matras, Matuszczyk, Jagiełło (46. Kubicki), Balić – Maresz, Pawłowski (65. Starzyński).

Źródło: grnikzabrze.pl

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami