Osłabiony Górnik Zabrze zdobył punkt w wyjazdowym meczu ze Śląskiem Wrocław

FOTO: Dariusz Grabiński FOTO: Dariusz Grabiński

Sytuacja pandemiczna sprawiła, że zespół Górnika Zabrze zamiast rozegrać w ten weekend derbowy mecz z Piastem Gliwice zmierzył się z Śląskiem Wrocław. Mecz z rywalem zza miedzy przełożony został na 20 listopada.

Zabrzanie do meczu we Wrocławiu przystąpili mocno osłabieni. W meczowej kadrze zabrakło takich kluczowych zawodników jak: Adriana Gryszkiewicza, Michała Koja, Erika Janży, oraz najlepszego strzelca zespołu Jesusa Jimeneza. Mimo tak przetrzebionego składu Górnik wywalczył punkt, a przy odrobinie szczęścia mógł pokusić się nawet o pełną pulę. Wprawdzie w pierwszej części meczu przewaga należała do gospodarzy, ale po zmianie stron do głosu doszli podopieczni trenera Marcina Brosza i to oni stworzyli więcej klarownych sytuacji do zdobycia gola. Najbliżej pokonania Martina Putnockyego był Piotr Krawczyk. W 58. minucie gry piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę bramki Śląska. 

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0:0
Śląsk: Putnocky - Celeban, Puerto, Tamas, Pawelec (83. Cotugno) - Musonda (68. Pawłowski), Mączyński, Sobota (75. Pałaszewski), Praszelik (83. Lewkot), Pich - Exposito (75. Piasecki).
Górnik: Chudy - Masouras (69. Ściślak), Wiśniewski, Paluszek, Evangelou, Rostkowski (69. Wojtuszek) - Prochazka, Manneh (86. Bainović), Nowak - Krawczyk (86. Michalski), Sobczyk (63. Ryczkowski).

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami