Dość nieoczekiwanie spore problemy z wygraną ze swoją imienniczką z Nysy miał wicelider - Polonia Bytom. Komplet punktów Poloniści zapewnili sobie dopiero na kwadrans przed końcowym gwizdkiem i przybliżyli się do liderującego Ruchu Chorzów, który swój mecz derbowy z Pniówkiem Pawłowice rozegra dopiero we wtorek (17.11)

Bardzo wysoko wygrały rezerwy Górnika Zabrza, w czym duża zasługa Marko Zawady, który w II połowie w zaledwie 10 minut skompletował klasycznego hattricka. Także z wysokim zwycięstwem i to bez starty gola z wyjazdu do Świdnicy, wracają piłkarze beniaminka - LKS-u Goczałkowice. To już 6. wygrana popularnych Goczałów w gościach!

Zawód sprawiły niestety ekipy Rekordu Bielsko-Biała oraz zwłaszcza Gwarka Tarnowskie Góry. Ci pierwsi minimalnie ulegli Lechii w Zielonej Górze, natomiast Gwarki zostały rozgromione w Kluczborku przez miejscowy MKS. Fantastycznym finiszem w Lubinie popisał się za to ROW Rybnik. Do 87. minuty goście ze Śląska przegrywali z rezerwami Zagłębia dwoma golami, ale w doliczonym czasie gry zdołali doprowadzić do cennego remisu!

GKS 1962 Jastrzębie nie przełamał się po powrocie po blisko trzech miesiącach na własny stadion. Rywal był z górnej półki - niepokonany lider tabeli ŁKS Łódź. Gospodarzy już po 19. minutach fantastycznym uderzeniem z dystansu w okienko napoczął Hiszpan Antonio Domiguez, a demolki dokończyli goście w ostatnim kwadransie.

Niezbyt udany był także trenerski debiut Kazimierza Moskala na ławce Zagłębia Sosnowiec. Co prawda sosnowiczanie zdołali zremisować na wyjeździe z Radomiakiem Radom, ale grając prawie pół godziny z przewagą zawodnika nie potrafili strzelić w całym spotkaniu żadnej bramki.

Tylko, albo aż z remisem z Lubelszczyzny wraca GKS Tychy. W meczu na szczycie podopieczni Artura Derbina podzielili się punktami z rewelacyjnym beniaminkiem - Górnikiem Łęczna. Losy spotkania rozstrzygnęły się w zaledwie 5 minut na początku II części spotkania, kiedy to na gola gospodarzy bardzo szybko odpowiedział główką po stałym fragmencie gry tyski stoper Nemanja Nedić.

W meczu na szczycie, GKS Tychy pokonał naszpikowaną zagranicznymi hokeistami Energę Toruń. O wygranej mistrzów Polski i aktualnego lidera PHL zadecydowała druga tercja, wygrana przez zespół trenera Krzysztofa Majkowskiego 3:1.

Bardzo dobrze na lodowisku w Sanoku zaprezentował się wracający po kwarantannie GKS Katowice. Hokeiści Piotra Sarnika bez problemu i wysoko pokonali miejscowe Ciarko STS, w dodatku golkiper GieKSy zachował czyste konto po stronie strat.

Prawdziwy "Power Play" zaprezentował na Jastorze JKH GKS Jastrzębie. Podopieczni reprezentacyjnego selekcjonera - Roberta Kalabera w drugiej tercji "zmrozili" nowotarskie Szarotki. Aż 4 z 7. goli dla jastrzębian padły po skutecznie rozegranych przewagach!

Niestety na Wybrzeżu skompromitowało się Zagłębie Sosnowiec. W meczu dwóch autsajderów ligowej tabeli lepszy Stoczniowiec Gdańsk. Drużyna Grzegorza Klicha pozwoliła na pierwsze w tym sezonie PHL zwycięstwo gospodarzy z Gdańska, w dodatku sama nie potrafiła w Olivii strzelić nawet jednej bramki!

Duża niespodzianka w Oświęcimiu, gdzie słabo spisująca się do tej pory Comarch Cracovia, po emocjonującym spotkaniu ograła miejscowych Unitów, strzelając decydującego gola na 48 sekund przed końcową syreną!

Zajmujący 4. lokatę w tabeli GKS Katowice na Bukowej jeszcze w tym sezonie nie przegrał. Z kolei beniaminek KKS Kalisz pod wodzą doskonale znanego na Śląsku trenera  Ryszarda Wieczorka gra bardzo bezkompromisowo. Albo wygrywa, albo przegrywa. W 11. kolejkach jeszcze nie zremisował. 

Skra Częstochowa przegrała tymczasem dwa ostatnie spotkania i będzie chciała się zrehabilitować. Nie będzie to proste, bo Skrzakom przyjdzie zmierzyć się na wyjeździe, gdzie tradycyjnie spisują się o wiele gorzej niż pod Jasną Górą. W dodatku ich rywalem będzie w Siedlcach miejscowa Pogoń, która po redukcji karnych punktów, pnie się powoli w górę tabeli.