GKS traci szansę na awans. Brzęczek zdymisjowany

Katowiczanie od początku narzucili swój styl gry i szybko przyniosło to efekty w postaci bramek. W 12. minucie Grzegorz Gocnerz idealnie obsłużył prostopadłym podaniem Andreja Prokicia, a ten mocnym strzałem w polu karnym nie dał szans Grzegorzowi Wnukowi. Pięć minut później było już 2:0. Przytomność zachował w „szesnastce” Kamil Jóźwiak. Wyszedł do piłki lecącej po ziemi i wystarczyło, że przy wślizgu delikatnie musnął ją czubkiem buta. Ta minęła Wnuka i wpadła do siatki tuż przy lewym słupku. GieKSa była w komfortowej sytuacji. Trzecią bramkę mógł jeszcze dołożyć w 22. minucie Dawid Abramowicz, lecz jego mocny strzał lewą nogą na skraju pola karnego ugrzązł w bocznej siatce.
Gdy wydawało się, że nic już nie zagrozi GieKSie w tej połowie, goście wykorzystali moment dekoncentracji w kryciu defensorów z Bukowej. Centrę z lewej strony wykończył w 39. minucie z główki Paweł Kubiak i GKS musiał być ostrożny po przerwie, by nie doprowadzić do odrobienia strat przez rywali.

Po zmianie stron goście szybko strzelili gola na 2:2 w 48. minucie za sprawą Adama Orłowicza, a zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Tomasz Swędrowski zaskakując z połowy boiska powracającego między słupki Sebastiana Nowaka.

Trener Brzęczek na konferencji pomeczowej przyznał, że GKS stracił szansę na awans do Ekstraklasy i poinformował, że podaje się do dymisji.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani ostatnimi wynikami zespołu. Dymisja trenera Jerzego Brzęczka została przez nas przyjęta. W najbliższym czasie poinformujemy, kto poprowadzi zespół w ostatnich dwóch meczach tego sezonu - poinformował menedżer GKS-u Dariusz Motała.

GKS Katowice – MKS Kluczbork 2:3 (2:1)
1:0 – Prokić, 12 min.
2:0 – Jóźwiak, 17 min.
2:1 – Kubiak, 39 min.
2:2 – Orłowicz, 48 min.
3:2 – Swędrowski, 90 min.
GKS: Nowak - Czerwiński (80. Mandrysz), Kamiński, Pielorz, D. Abramowicz - Foszmańczyk, Zejdler (43. Wołkowicz), Kalinkowski, Jóźwiak - Prokić, Goncerz (69. Lebedyński).