Zwycięska inauguracja GKS-u Tychy

Trener tyskiego zespołu w wyjściowym składzie desygnował do gry trzech graczy pozyskanych przed sezonem: Łukasza Matusiaka, Piotra Ćwielonga i Michała Fidziukiewicza. W drużynie zabrakło Kamila Zapolnika. W umowie transferowej byłego piłkarza Wigier, który w przerwie letniej przeniósł się do Tychów znalazł się właśnie zapis zabraniający mu występu przeciwko byłej drużynie.

Mecz doskonale ułożył się dla gości. Tyszanie objęli prowadzenie już w 5. minucie gry po golu Dawida Błanika. Utrzymali je tylko kilkanaście minut. Po odbiciu się piłki od słupka wyrównał z bliska Mariusz Rybicki. W drugiej połowie doszło do kuriozalnej sytuacji. W 52. min na stadionie w Suwałkach zgasło światło, przerwa trwała aż 17 minut. Po wznowieniu gry goście ponownie wyszli na prowadzenie po bramce Piotra Ćwielonga. Tym razem nie oddali go już do końca.

- Był to dobry, dynamiczny mecz. Z naszej strony na pewno pierwsza połowa nie była najlepsza. W drugiej odsłonie wyglądało to już dobrze. Z obu stron było kilka sytuacji, nam udało się strzelić o jedną bramkę więcej i wracamy do domu z trzema punktami - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Szatałow.

Wigry Suwałki - GKS Tychy 1:2 (1:1)
0:1 - Błanik, 5 min.
1:1 Rybicki, 17 min.
1:2 - Ćwielong, 77 min.
GKS: Dobroliński – Mańka, Tanżyna, Bogusławski, Abramowicz – Błanik (90. Wróblewski), Łuszkiewicz, Matusiak, Ćwielong, Radzewicz (90. Szumilas) – Fidziukiewicz.