Rozczarowanie w Tychach

Rozczarowanie w Tychach

Nie tak wyobrażali sobie kibice w Tychach pierwszy po rocznej przerwie mecz na zapleczu Ekstraklasy. GKS szybko stracił gola i przegrał z Pogonią Siedlce.

Losy meczu rozstrzygnęły się już w trzeciej minucie gry, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Daniel Chyła pokonał Pawła Florka. Goście zadowoleni z prowadzenia zagęścili szyki obronne, a tyszanie nie potrafili znaleźć sposobu na ich sforsowanie.

Ich poczynania dodatkowo komplikował rzęsiście padający deszcz. Ponad pięć tysięcy kibiców przeżyło spore rozczarowanie, bo gospodarzom nie udało się doprowadzić do wyrównania.


- Bardzo boli ta porażka. Chcieliśmy zacząć sezon od zwycięstwa. Myślę, że było widać, że za wszelką cenę chcieliśmy wygrać. Nie będziemy teraz szukali alibi w nasiąkniętej murawie. Taka jest piłka, że nasza przewaga nic nie dała. Goście mieli swój plan: przeszkadzali nam i dobrze się bronili. Stracony szybko gol mocno nam utrudnił sprawę. Decydują detale, dlatego przegraliśmy - mówił po meczu Kamil Kiereś, trener GKS-u.



GKS Tychy - Pogoń Siedlce 0:1 (0:1)
0:1 - Chyła, 3 min.


GKS Tychy: Florek - Górkiewicz (75. Grzybek), Boczek, Tanżyna, Mańka (45. Kowalski) - Bukowiec (70. Szumilas), Hirskyj - Mączyński, Grzeszczyk, Radzewicz - Świerczok.

Pogoń Siedlce: Misztal - Wrzesiński, Jędrych, Żytko, Wójcik (75. Kurbiel) - Świerblewski (58. M. Burkhardt), Dybiec, Chyła, Bajdur, Tomasiewicz (87. Lewandowski) - Demianiuk.

źródło: inf. własna / GKS Tychy

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami