Unia Turza odrobiła zaległości i przełamała kompleks własnego boiska
W zaległym meczu III ligi Unia Turza przełamał niemoc na własnym boisku. Zespół trenera Józefa Dankowskiego pokonał rezerwy Zagłębia Lubin i jest blisko wydostania się ze strefy spadkowej.
Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia. Po 11. minutach gry prowadzili już 2:0. Najpierw z błędu bramkarza Zagłębia skorzystał Dawid Hanzel, a kilka minut później ładnym strzałem popisał się Sławomir Musiolik. Kiedy wydawało się, że kolejne gola dla Unii są tylko kwestią czasu, do głosu doszli goście. Po uderzeniu Pawła Żyry zdobyli oni kontaktowego gola. Jednak odpowiedź zespołu z Turzy była niemal natychmiastowa, bowiem Hanzel znów wyprowadził go na dwubramkowe prowadzenie.
Emocji nie brakło też po przerwie. Już osiem minut po wznowieniu gry doskonałą szansę na zmniejszenie przewagi Unii zmarnował Żyra. Napastnik Zagłębia nie wykorzystał bowiem rzutu karnego. Świetną interwencją popisał się Piotr Paś. Sześć minut później goście dopięli jednak swego, bowiem sposób na pokonanie bramkarza Unii znalazł Konrad Andrzejczak. Wynik meczu ustalił Musiolik, który wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości.
Unia mogła wygrać jeszcze wyżej. W 87. minucie zmierzającą do bramki piłkę z linii bramkowej wybił ręką Marcin Gołębiowski. Sędzia podyktował karnego, a zawodnika Zagłębia ukarał czerwoną kartką. Jedenastkę zmarnował jednak Hanzel strzelając wysoko nad poprzeczką.
Unia Turza Śląska – Zagłębie II Lubin 4:2 (3:1)
1:0 – Hanzel, 4 min.
2:0 – Musiolik, 11 min.
2:1 – Żyra, 15 min.
3:1 – Hanzel, 24 min.
3:2 – Andrzejczak, 59 min.
4:2 – Musiolik, 80 min.
Unia: Paś – Glenc, Staniczek, Zarychta, Sztanienko – Gładkowski (61. Domin), Kuczok, Dariusz Pawlusiński, Dawid Pawlusiński (63. Chlebik), Musiolik – Hanzel.