GKS 1962 Jastrzębie na inaugurację III ligi pokonał na wyjeździe silny w ubiegłym sezonie KGHM ZANAM Polkowice 2:1. W I połowie mecz był bardzo wyrównany. Obie drużyny trafiły po razie w poprzeczkę bramki przeciwnika. Po pół godzinie gry dość niespodziewanie podopieczni trenera Jarosława Pedryca wyszli na prowadzenie, gdy Mariusz Szuszkiewicz wykorzystał zamieszanie w polu bramkowym gości i posłał piłkę do bramki.

Po zmianie stron gospodarze mieli dwie bardzo dogodne sytuacje do podwyższenia wyniku, ale obili tylko słupek i ponownie poprzeczkę śląskiej bramki. Trener GKS-u Jarosław Skrobacz zdecydował się na pokerowe zagranie i w 67. minucie przeprowadził jednocześnie aż trzy zmiany.

Niewykorzystane okazje polkowiczan oraz trafne decyzje trenera gości doprowadziły w 75. minucie do wyrównania. Dośrodkował wprowadzony kilka minut wcześniej Dawid Weis, a z bliska trafił kapitan Jastrzębia - Kamil Jadach. W ostatniej minucie wynik ustalił kolejny rezerwowy - Wojciech Caniboł, który celnie główkował po dograniu Jadacha.

Jarosław Pedryc (trener KGHM Polkowice):

- Mecz był interesujący z jednej i z drugiej strony. Może więcej w posiadaniu piłki byli goście, jednak my umiejętnie rozbijaliśmy to przed naszym polem karnym. No nie udało się – popełniliśmy dwa błędy, które skutkowały bramkami. Największe pretensje do moich zawodników mam o to, że odpuścili pilnowanie zawodnika z nr 8 (Kamil Jadach - przyp. red.) przed czym ich mocno przestrzegałem. To była siła napędowa GKS-u. Wiedzieliśmy o tym. Stało się tak jak się stało, to on zdobył bramkę na 1:1 i to on dograł piłkę na 1:2. Rozglądamy się jeszcze za napastnikiem, być może uda się jeszcze kogoś zakontraktować.

Jarosław Skrobacz (trener GKS 1962 Jastrzębie):

- Wiedziałem,  że zespół z Polkowic w poprzednim sezonie był bardzo wysoko w tabeli, do końca walcząc o mistrzostwo. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo.  Jednak mamy młody zespół i w każdym meczu gramy o zwycięstwo. To był kiedyś nasz problem , że nie szanujemy remisu i gramy do końca. Dzisiaj się to opłaciło chociaż nie zawsze tak bywa. Do przerwy było zdecydowanie za mało strzałów w naszym wykonaniu, w przerwie sobie powiedzieliśmy żeby strzelać i to się sprawdziło. Chcemy strzelać jak najwięcej bramek. Kibice jeżdżą z nami przez całą Polskę nie po to żeby zobaczyć jak się bronimy, atakujemy i nawet jak przegramy to nam wybaczą. Zespół gospodarzy nastawił się na grę z kontry i nawet przypadkowo wybita piłka groziła trudną sytuacją.

Od zwycięstwa rozpoczęli swoje występy także piłkarze rezerw Górnika. Młodzi zabrzanie wygrali wyjazdowe spotkanie z Lechią w Dzierżoniowie 2:0 (0:0), po golach Dariusza Pawłowskiego i Łukasza Wolsztyńskiego w samej końcówce meczu.  W I połowie piłkarze Lechii nie wykorzystali kilku świetnych okazji na zdobycie bramki, co srogo zemściło się w ostatnich 5. minutach spotkania. 

W starciu z drużynami z Dolnego Ślaska, jako jedyni na tarczy wracają zawodnicy Pniówka Pawłowice, którzy nie sprostali w Żmigrodzie miejscowemu Piastowi. Spotkanie ułożyło się doskonale dla podopiecznych Jana Wosia. W 18. minucie dogranie Kamila Glenca skuteczną główką sfinalizował Marcin Sobczak. 12. minut później do wyrównania doprowadził Patryk Bobkiewicz.

W ostatniej minucie  I połowy przed szansą znalazł się Glenc, ale z dwóch metrów trafił w bramkarza. W drugiej części gry, Paweł Nowak w 55. minucie obronił celną główkę gospodarzy. Pawłowicki golkiper był już jednak bezradny w 77. minucie, gdy Damian Celuch z 25 metra przymierzył w samo okienko i tym samym zapewnił zwycięstwo ekipie Piasta.

Warto zaznaczyć, że za śląskimi drużynami podążają wierni kibice. Zespół GKS-u 1962 wspierało w Polkowicach około 100 fanów, natomiast do Żmigrodu udało się 12. kibiców Pniówka.

KGHM ZANAM Polkowice - GKS 1962 Jastrzębie 1:2 (1:0)

1:0 - Mateusz Szuszkiewicz, 29 min.

1:1 - Kamil Jadach, 75 min.

1:2 - Wojciech Caniboł, 90 min.

GKS 1962 Jastrzębie: Drazik - Kulawiak, Kawula (85' Kopacz), Szymura, Mazurkiewicz, Ali (67' Weis), Musioł, Tront, Zajączkowski (67' Szczęch), Jadach, Szczepan (67' Caniboł).

KGHM Polkowice: Primel - Zawadzki, Sworacki, Kasiński, Magdziak, Fryzowicz (84' Karpiński), Galas (69' Famulski), Wacławczyk, Karmelita (73' Ptak), Konefał (61' Kobiela), Szuszkiewicz.

Sędzia: Marcin Celejewski.

Żółte kartki: Karmelita, Zawadzki, Kasiński,  (Polkowice) oraz Kulawiak, Szymura, Tront (GKS).

Widzów: 250.

Lechia Dzierżoniów - Górnik II Zabrze 0:2 (0:0)

0:1 - Dariusz Pawłowski, 86 min.

0:2 - Łukasz Wolsztyński, 89 min.

Górnik II Zabrze: Michalski - Weber, Gajda, Wajsak, Gruszka - Mandrela, Konieczny, Lasik, Pawłowski (89 Kopia), Ł. Wolsztyński - Kiklaisz (77 Hojka).

Piast Żmigród - Pniówek Pawłowice Śląskie 2:1 (1:1)

0:1 - Marcin Sobczak, 18 min.

1:1 - Patryk Bobkiewicz, 30 min.                     

2:1-  Damian Celuch, 77 min.

Pniówek Pawłowice: Nowak - Przybyła, Goik, Kukla, Szary - Adamek (72' Maisner), Szczyrba, Ciuberek, Semeniuk, Glenc (60' Krakowski) - Sobczak.

Pozostałe, sobotnie mecze 3 ligi:

Śląsk II Wrocław - Skra Częstochowa 0:2 (0:1)

0:1 - Nowak, 14 min

0:2 - Włodarczyk, 90 min

Ruch Zdzieszowice - Rekord Bielsko-Biała 1:1 (0:0)

1:0 - Kiliński, 55 min

1:1 - Bojdys, 90 min

Stal Brzeg - Olimpia Kowary 3:3 (0:1)

0:1 - Kosmaczows, 38 min

0:2 - Kosmaczows, 51 min

1:2 - Mazur, 61 min

2:2 - Żegleń, 65 min

2:3 - Krupa, 80 min

3:3 - Nowacki, 86 min (karny)

Falubaz Zielona Góra - Górnik Wałbrzych 2:2 (1:1)

1:0 - Ostrowski, 10 min

1:1 - G. Michalak, 37 min

1:2 - Migalski, 71 min

2:2 - Andrzejczak, 86 min (karny)

źródło: inf. własna / GKS Jastrzębie / KGHM Polkowice / Górnik Zabrze / Pniówek Pawłowice.