Tymczasem klub, który właśnie awansował do III ligi, musi mieć dom również na rundę jesienną. Działaczom Ruchu udało się osiągnąć porozumienie z zarządem Sokoła Orzech, klubu z wioski, która leży na północnym wylocie z Radzionkowa. Tamtejszy stadion jest położony niewiele dalej od Radzionkowa niż ten obecny w Bytomiu-Stroszku. Jedyny problem to dostosowanie go do wymogów III ligi. Decyzji komisji licencyjnej jeszcze nie ma, natomiast szef Wydziału Bezpieczeństwa Śląskiego ZPN Krzysztof Smulski już wizytował obiekt w Orzechu i wszystko wskazuje na to, że Ruch otrzyma zielone światło.

Stadion w Orzechu, który będzie oferował ok. 250-300 miejsc, to oczywiście tylko rozwiązanie tymczasowe przed... innym rozwiązaniem tymczasowym. Trudno bowiem uznać boisko przy szkole za docelową siedzibę Ruchu. Miasto wciąż zapowiada, że nowy stadion dla „Cidrów” powstanie. Na razie jednak nie ma żadnego harmonogramu ani projektu, na podstawie których można by oceniać realność tych zapowiedzi.

Tymczasem rozpoczęła się rozbiórka dotychczasowego stadionu "Cidrów". Ruch Radzionków dzierżawił stadion od likwidatora, który wystawił na licytację obiekt w Bytomiu-Stroszku, przy ruchliwej drodze na Tarnowskie Góry i dalej na Poznań. W grudniu 2015 roku, po szóstej próbie licytacji, obiekt został sprzedany. Kupiła go firma Bytaqua, która nie zamierza w tym miejscu prowadzić działalności sportowej (mówi się o budowie obiektów handlowych lub osiedla). Klub dostał wtedy dwa lata na wyprowadzkę, dokładnie do końca minionego sezonu.