Gwarek wrócił na fotel lidera - relacja z meczu na szczycie I grupy IV ligi (video)

(foto: Sport TG) (foto: Sport TG)

W meczu na szczycie, dotychczasowy lider - Warta Zawiercie zdecydowanie poległ w Tarnowskich Górach i stracił pozycję przodownika w I grupie IV ligi.

Sobotnie spotkanie w Tarnowskich Górach jawiło się jako prawdziwa uczta piłkarska i rzeczywiście taką była, aczkolwiek końcowy rezultat jest dość jednostronny. Na pewno zadowoleni z takiego obrotu sprawy są kibice gospodarzy, których prawie pół tysiąca pofatygowało się na trybuny. Na mecz warto było się wybrać choćby dla dwóch przepięknych bramek w wykonaniu Rafała Kulińskiego!

Pojedynek lidera z 2. drużyną ligowej tabeli miało bardzo uroczystą oprawę. Piłkarze na boisko wyszli w asyście młodych adeptów futbolu. Spotkanie mogło idealnie ułożyć się dla gości z Zawiercia, ale w 2. minucie, po szybkim kontrataku, Rafał Nowak z 16. metra trafił tylko w poprzeczkę! Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem wzajemnych ataków i wielu okazji z obu stron.

Gwarek objął prowadzenie w  25. minucie meczu. Po dośrodkowaniu z rogu Kulińskiego, piłkę przedłużył Adam Dzido, a Bartosz Polis dopełnił z bliska formalności, czym wprawił w szał miejscowe trybuny. 10 minut później gospodarze podwyższyli wynik, gdy strzałem z cyklu "stadiony świata" popisał się "bohater" meczu - Kuliński. Po jego uderzeniu z dystansu futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do bramki strzeżonej przez Artura Tomanka

W drugiej części zdecydowanie przeważali już podopieczni trenera Krzysztofa Górecko. W 68. minucie ponownie piłkarskim geniuszem błysnął Kuliński, który strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył trzeciego gola dla gospodarzy! Piłkarze Warty mieli szansę na honorowe trafienie na kwadrans przed końcem spotkania, ale w dużym zamieszaniu pod bramką Andrzeja Wiśniewskiego, nie potrafili skierować piłki do siatki.

Gwarek mógł całkowicie "dobić" załamanych i zrezygnowanych gości z Zawiercia, ale najpierw po strzale głową Bartłomieja Cymesa - piłka trafiła w poprzeczkę, a w doliczonym czasie gry, rezerwowy Piotr Makowski przestrzelił z bliska w dogodnej sytuacji. Podsumowując, w meczu na szczycie Gwarek wysoko i zasłużenie pokonał Wartę i dzięki temu został nowym liderem rozgrywek z przewagą dwóch punktów nad dotychczasowym przodownikiem tabeli.

Pomeczowe komentarze trenerów:

Robert Majchrzak (trener Warty): - Co tu dużo mówić. Gratuluję trenerowi Gwarka zwycięstwa, 3. punktów i objęcia pozycji lidera. Tak jak mówiłem na odprawie, był to ciężki mecz. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy sytuacji z pierwszych minut spotkania. Być może wtedy mecz ułożyłby się całkowicie odmiennie. Drużna Gwarka pokazała, że potrafi wykorzystywać stałe fragmenty gry, po których straciliśmy tutaj dwie bramki. Nie powinno się to zdarzyć, ale taka jest własnie piłka. Czasami przychodzą takie mecze, że zabrakło nam koncentracji. Trudno stało się, ale my gramy dalej. Chciałbym podziękować chłopakom za walkę. Myślę, że pokazaliśmy się tutaj z dobrej strony. Gwarek to na pewno zespół, który będzie aspirował do awansu, ale my też w każdym meczu będziemy grali o zwycięstwo. Dla moich młodych chłopców, taki mecz to promocja i pokazanie, że potrafią grać w piłkę. Nasza pozycja w tabeli nie jest przypadkowa.

Krzysztof Górecko (trener Gwarka): - My po raz kolejny cieszymy się ze zwycięstwa, ale muszę zaznaczyć, że Warta to jest bardzo niewygodny rywal. Nie jest to żadna niespodzianka, że są tak wysoko w tabeli i mają tyle punktów na koncie. N pewno będą się liczyć do końca o zwycięstwo w tej lidze. Na początku meczu Warta miała 100 % sytuację, ale trafiła w poprzeczkę. Chwilę później Bartek Polis powinni z bliska strzelić dla nas. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Warta bardzo dobrze gra szybkim atakiem. Wszystkie piłki przechwycone w środkowej strefie, były natychmiast zagrywane na ich szybkich napastników, co nam na początku sprawiało dużo problemów. Na szczęście potem mecz nam się ułożył. Strzeliliśmy gola po rzucie rożnym. Potem drugą bramkę dołożył Kuliński po pięknym strzale i mogliśmy kontrolować to spotkanie. W II połowie nieco się cofnęliśmy z zadaniem, aby nie stracić gola. Dzięki temu strzeliliśmy 3. gola, a na koniec mieliśmy kolejne dwie, 100% sytuacje. Nieważne czy się wygrywa 1:0, czy 3:0, najważniejsze są trzy punkty. My dalej przygotowujemy się do następnego meczu. Gratuluję trenerowi Majchrzakowi, który z beniaminkiem wygrywa tyle meczów, co nie jest proste po awansie ligę wyżej. Dzięki niemu, Warta urosła do jednego z faworytów tej ligi. Mają świetny zespół i z pewnością do końca będą się bili o awans.

Gwarek Tarnowskie Góry - Warta Zawiercie 3:0 (1:0)
1:0 - Bartosz Polis, 25 min.
2:0 - Rafał Kuliński, 35 min.
3:0 - Rafał Kuliński, 68 min.

Gwarek TG: Wiśniewski - Cymerys, Mrozek, Dzido, Śliwa - Kuliński, Timochina, Rosiński, Sikora (83' Górka), Jarka (82' Makowski) - Polis (74' Hewlik). Trener: Krzysztof Górecko.
Warta Z.: Tomanek - Żemła, D. Sołtysik, Marek, Białkowski (83' Kuklewski) - Mąka, Furgacz, M. Sołtysik, Wolny - Zachara, Nowak. Trener: Robert Majchrzak.

żółte kartki: Mrozek, Dzido (Gwarek) oraz M. Sołtysik, Nowak, Białkowski, Żemła (Warta)
sędziował: Łukasz Groń (Zabrze)
widzów: 450.

źródło: inf. własna / Gwarek TG.

Media

Skrót hitu IV ligi: Gwarek Tarnowskie Góry - Warta Zawiercie (źródło: TS Gwarek)
Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami