"Zieloni. Szombierki, niezwykły śląski klub" - niebawem premiera nowej książki Pawła Czado
Już niebawem kibiców piłkarskich na Górnym Śląsku czeka premiera nowej książki Pawła Czado. Tym razem dziennikarz "Gazety Wyborczej" zajął się losami Szombierek Bytom.
Paweł Czado zajmuje się przede wszystkim sportem i od dawna znany jest jako jeden z największych pasjonatów historii sportu na Górnym Śląsku. Przed kilku laty napisał drugi tom z serii "Biblioteka 90-lecia Polonii Bytom", który był biografią legendarnego bramkarza Edwarda Szymkowiaka. W dorobku ma także książkę "Piechniczek. Tego nie wie nikt", którą napisał wraz z Beatą Żurek. Hitem jednak była książka "Górnik Zabrze. Opowieść o złotych latach", która ujawnia kulisy zabrzańskiego klubu w czasach świetności, gdy rządził na polskich i europejskich boiskach.
Książka "Zieloni. Szombierki, niezwykły śląski klub" może być właśnie podobna do tej o Górniku. To będzie oznaczać, że kibice znajdą w niej mnóstwo anegdot, wspomnień i nieznanych dotąd historii. Na razie trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, bo nie jest znana data premiery oraz cena.
Autor zdradził już tytuł swojej książki, a także ujawnił projekt okładki. Fani mogą spodziewać się dzieła z wieloma opowiadaniami i nie będzie to statystyczny oraz kronikarski opis 100-letniej działalności.
W środę (1 kwietnia) na facebookowym profilu portalu smakksiazki.pl odbyło się autorskie spotkanie z Pawłem Czado. Autor książki poświęconej dziejom bytomskiego klubu mówił m. in. o genezie jej powstania.
- Szombierki wprowadziły mnie na początku mojej dziennikarskiej przygody w świat futbolu. Był to przełom 1993 i 1994 roku. Byłem wystraszonym wypłoszem z odstającymi uszami, który po meczu przestraszony miał podejść do prawdziwych piłkarzy. Mój ówczesny szef, nieżyjący już Joachim Waloszek z katowickiego oddziału "Gazety Wyborczej" wysłał mnie na mecz Szombierek. Po raz pierwszy byłem na meczu jako dziennikarz, a nie jako kibic. A w tej roli trzeba zwracać uwagę na wszystkie szczegóły piłkarskiego wydarzenia i mieć pomysł na ich zrelacjonowanie. Po zakończeniu spotkania podszedłem do Edwarda Ambrosiewicza. Miałem ogromną tremę, dukałem przygotowane wcześniej pytania z przekonaniem o wyższości boiskowego herosa. Tymczasem bramkarz Szombierek okazał się być sympatycznym i ciepłym człowiekiem, który cierpliwie odpowiadał na moje chaotyczne zapytania. Od tego czasu regularnie zajmowałem się Szombierkami. Z czasem zacząłem się wgłębiać w historię klubu i doszło do mnie że straciłem coś wielkiego, jako kibica śląskiego futbolu, bowiem nie udało i mi się być na meczu na starym boisku Szombierek przy szybie Krystyna. Tam trzy tysiące ludzi potrafiło zrobić atmosferę jak na Anfield - mówi Czado.
Przygotowywana obecnie do wydania książka "Zieloni. Szombierki, niezwykły śląski klub" zawierać będzie mnóstwo ciekawych historii związanych z bytomskim klubem. Autorowi udało się dotrzeć do wielu zapomnianych lub mało znanych epizodów, postaci i wydarzeń z dziejów Szombierek. Czasami o zdobyciu informacji decydował przypadek.
- Najciekawsza, moim zdaniem, jest historia o Bernardzie Zgolu. Jej kulisy są takie: kiedy pisałem o Szombierkach powojennych wiedziałem jedynie, że trener Zgol wprowadził zespół do ówczesnej I ligi. Później został skazany za szpiegostwo 10 lat więzienia., Nie mogłem pominąć tej historii, ale nic więcej o nim nie było wiadomo. Tylko tyle, że pochodził z Chorzowa Batorego. Postanowiłem więc zadzwonić do Antoniego Piechniczka i zapytać czy kojarzy to nazwisko. Okazało, się, że Zgol mieszkał na tej samej ulicy co późniejszy trener reprezentacji Polski. Ba, pani Zyta Piechniczek miała telefon do jego siostry. Oczywiście zadzwoniłem tez do niej i ona opowiedziała mi całą historię losów brata. Okazał się, że po wyjściu na wolność Zgol wyjechał za granicę, gdzie z powodzeniem kontynuował pracę trenerską. Był nawet trenerem kilku reprezentacji: Kenii, Dominikany i Filipin - opowiada autor "Zielonych".
Książka jeszcze w kwietniu powinna pojawić się w księgarniach. Jej wydaniem współfinansuje miasto Bytom.