Niezwykle ważne zwycięstwo ROW-u 1964 Rybnik
Drużyna z Rybnika przerwała passę pięciu kolejnych spotkań bez wygranej. Zespół trenera Piotra Piekarczyka wygrał niezwykle ważny mecz w Poznaniu z Wartą. Nadal jednak zajmuje miejsce w strefie spadkowej.
Jedyny gol w tym meczu padł już w 11. minucie gry. Do dośrodkowania pomiędzy bramkarza i obrońców nie zdołał dojść interweniujący Tomasz Laskowski. Do piłki dopadł Paweł Jaroszewski i pewnym strzałem po długim słupku umieścił piłkę w siatce. Jeszcze przed przerwą rybniczanie mogli podwyższyć na 2:0 za sprawą Jaroszewskiego, który groźnie uderzył z rzutu wolnego. Na posterunku jednak był Laskowski.
W drugich 45 minutach Warta starała się konstruować atak pozycyjny, a rybniczanie czekali na kontry. Nie dość, że widowisko nie stało na wysokim poziomie to dodatkowo zepsuła się aura w Poznaniu – zaczął padać deszcz. Na 20 minut przed końcowym gwizdkiem nieznaczną przewagę uzyskali piłkarze z Rybnika. Zawodnicy obu drużyn nie oszczędzali się i grali agresywnie.
Gospodarze nie przestawali strzelać z dystansu, lecz często były one blokowane lub mijały bramkę przyjezdnych w bezpiecznej odległości. Końcówka spotkania to liczne zmiany w obu zespołach. Warta próbowała zdobyć gola również po dośrodkowaniach, ale i to nie przynosiło skutku. Dobrze w powietrzu grali defensorzy zespołu ze Śląska. Sędzia Karski doliczył aż pięć minut do regulaminowego czasu gry. W ostatnich sekundach meczu wszyscy piłkarze Warty wyruszyli w pole karne, nawet golkiper. Ostatni rzut rożny nie przyniósł jednak zmiany rezultatu. .
Warta Poznań – ROW 1964 Rybnik 0:1 (0:1)
0:1 – Jaroszewski, 11 min.
ROW: Rosa - Janik, Jarabica, Jary, Gojny, Paweł Jaroszewski (77. Budzik), Zganiacz, Spratek, Koleczko (85. Siwek, 90. Drozdowski), Musiolik (86. Bober), Brychlik.