Azoty Puławy bardzo wysoko pokonały Górnika Zabrza 34:26. Mecz rozstrzygnął się już do przerwy, kiedy to gospodarze prowadzili  z "Górnikami" różnicą 9. bramek. 

Przed pierwszym gwizdkiem Ryszard Skutnik - były trener Azotów, a obecnie szkoleniowiec Górnika został uhonorowany złotą odznaką zasłużonego dla puławskiego klubu. Doświadczony trener w dwóch poprzednich sezonach sięgał z Azotami po brązowe medale Superligi. Więc kibice gospodarzy zgotowali Skutnikowi owacje na stojąco.

W I połowie mecz  zdominowali puławianie. Podopieczni Marcina Kurowskiego już po pięciu minutach prowadzili 3:0, a po kwadransie uciekli na 10:3. Do przerwy gospodarze powiększyli jeszcze przewagę i wygrywali dziewięcioma trafieniami.

Początek drugiej odsłony był wyrównany. Jednak w 38. minucie przewaga Azotów zwiększyła się do 12 bramek. Zabrzanie zerwali się jeszcze do ataków i w 45. minucie, po golu reprezentanta Holandii - Iso Sluijtersa, zmniejszyli starty do ośmiu trafień (26:18).

W ostatnim kwadransie, zadowoleni z wysokiego prowadzenia podopieczni trenera Kurowskiego nieco odpuścili, ale zapędy Górnika skutecznie hamował bramkarz Azotów - Vadim Bogdanov. Mimo mniej skutecznej końcówki Azoty-Puławy pewnie pokonały Górnika i zdobyły dzięki temu trzy punkty.

Wśród gości wyróżnił się tylko reprezentant Polski Marek Daćko - zdobywca 9. bramek dla zabrzan. W starciu trenerów, lepszy okazał się uczeń (Marcin Kurowski) od swojego byłego mistrza (Ryszarda Skutnika).

Azoty Puławy - NMC Górnik Zabrze 34:26 (19:10) 
Azoty: Bogdanov, Zapora, Koshovy - Łyżwa 8, Prce 6, Przybylski 6, Jurecki 6, Skrabania 4, Kuchczyński 2, Kubisztal 1, Kowalczyk 1, Grzelak, Śliwiński.
NMC Górnik: Kornecki, Galia 1 - Niedośpiał 4, Daćko 9, Tomczak 1, Kryński, Gromyko 1, Sluijters 4, Buszkow 5, Gliński, Tokaj 1, Ścigaj, Adamuszek.

źródło: PGNiG Superliga.