Pierwszy ćwierćfinał dla Trefla
Jastrzębski Węgiel przegrał pierwszy mecz ćwierćfinałowy fazy play-off PlusLigi z Treflem Gdańsk. Pomarańczowi tylko w pierwszym secie pokazali, że są w stanie grać na równym poziomie.
W pierwszej partii środowego pojedynku gospodarze grali koncertowo, a ich motorem napędowym był Salvador Hidalgo Oliva. Goście patrzyli tylko po sobie, nie mogąc uwierzyć, że „pomarańczowa maszyna” tak sprawnie działa i to we wszystkich elementach. Za to trener Andrea Anastasi z każdą przegraną akcją swoich podopiecznych irytował się coraz bardziej. Najpierw zdjął z boiska Artura Szalpuka, potem Tylera Sandersa i Damiana Schulza, ale losów seta nie zdołał odmienić.
W drugiej odsłonie gra się wyrównała i pewnie byłoby tak do końca, gdyby gospodarze skupiali się wyłącznie na swoich boiskowych obowiązkach, a nie na kwestionowaniu decyzji arbitrów. W efekcie zamiast kontynuować dobrą passę z premierowego seta, zaczęli popełniać błędy, a przede wszystkim pozwolili rozegrać się rywalom, którzy poprawili zagrywkę i skuteczność w ataku.
Następny odsłona spotkania przyniósła wszystko, co znamionuje prawdziwe siatkarskie widowisko - zaciętą batalię w każdej akcji oraz emocje i iskry po obu stronach siatki.
-Takie właśnie są play offy - zgodnie powtarzali główni bohaterowie wydarzeń w Jastrzębiu-Zdroju, tuż po ich zakończeniu.
W trakcie gry dawali z siebie maksimum, ale trochę więcej jakości w trzeciej partii wykazali przyjezdni i to oni objęli prowadzenie w meczu. W czwartym secie u jastrzębian pojawiły się pierwsze oznaki rezygnacji, głównie dlatego, że nie potrafili ulokować piłki w polu przeciwnika. Gdańszczanie za to świetnie bronili, pewnie atakowali i bezlitośnie wykorzystywali wszystkie pomyłki rywali. Przy wyniku 11:19 w hali dał się słyszeć pomruk niezadowolenia kibiców, którzy domagali się od swojej drużyny więcej wiary w końcowy sukces. Bezskutecznie. Trefl grał konsekwentnie i pewnie wygrał. Teraz rywalizacja przenosi się do Gdyni. Drugi mecz rozegrany zostanie w sobotę (21 kwietnia).
Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk 1:3 (25:14, 21:25, 23:25, 14:25)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, de Rocco, Sobala, Muzaj, Oliva, Kosok, Popiwczak (libero) – Ernastowicz, Quiroga, Boruch.
Trefl: Sanders, Mika, Nowakowski, Schulz, Szalpuk, Grzyb, Olenderek (libero) – Ferens, Jakubiszak, Kozłowski, Majcherski (libero), Niemiec.