Pomarańczowi bez straty seta pokonali Trefla Gdańsk
Po dość jednostronnym mecz zespół Jastrzębskiego Węgla pokonał Trefla Gdańsk bez straty seta. Pomarańczowi nie dali gościom z Wybrzeża żadnych szans.
Pierwszy set sobotniego spotkania przypominał wyścig na dochodzenie. Gospodarze wypracowywali sobie kilku punktową przewagę, by chwilę później pozwolić sobie na jej roztrwonienie, głównie po własnych błędach. W pewnym momencie jastrzębianie prowadzili już różnicą siedmiu punktów (21:14), by po kilku minutach drżeć o wygraną (22:20). Ostatecznie zdołali zakończyć seta w dość nerwowej atmosferze, bowiem po przepychance na siatce pomiędzy Grzegorzem Kosokiem a Wojciechem Grzybem sędziowie po challange'u uznali, że błąd przełożenia popełnił zawodnik Trefla.
W drugiej partii emocji było co kot napłakał. Solidnie grający podopieczni trenera Ferdinando de Giorgiego bezlitośnie wykorzystywali słabe przyjęcie gości i po kontrach seryjnie zdobywali punkty. Doskonale grał Dawid Konarski. W całym meczu reprezentacyjny atakujący zdobył 15 punktów (przy 56-procentowej skuteczności.
Cichym bohaterem trzeciej partii okazał się Jakub Bucki. Rezerwowy zawodnik Jastrzębskiego Węgla pojawił się w polu zagrywki przy stanie 17:15 i wykonał sześć mocnych, odrzucających rywali od siatki serwisów. Dzięki temu jastrzębianie uzyskali przewagę pozwalającą spokojnie świętować wygraną.
Ten mecz miał szczególne znaczenie dla Macieja Muzaja. 24-letni zawodnik trzy ostatnie sezony spędził w jastrzębskim klubie. Latem przeniósł się do Gdańska. Sobotni mecz był pierwszym po tym transferze, jaki rozegrał przeciwko swojej niedawnej drużynie. Nie był to jednak jego udany występ. Na początku meczu został dwa razy zablokowany i później nie potrafił odzyskać skuteczności.
Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk 3:0 (25:22, 25:16, 25:18)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Lyneel, Kosok, Konarski, Fromm, Hain, Popiwczak (libero) - Rusek, Bucki,
Trefl: Janusz, Mijailović, Nowakowski, Muzaj, Schott, Niemiec, Olenderek (libero) - Jakubiszak, Grzyb, Kozłowski, Majcherski (libero)