Koniec serii zwycięstw siatkarzy GKS-u Katowice
Dobiegła końca dobra passa siatkarzy GKS-u Katowice. Po pięciu zwycięstwach z rzędu katowiczanie znaleźli pogromcę. Przegrali wyjazdowy mecz z Cuprum Lubin 1:3.
Pierwszy set meczu w Lubinie miał bardzo wyrównany przebieg. Dzięki pojedynczemu blokowi Karola Butryna GKS objął prowadzenie 6:4 i od tego momentu miał niewielką przewagę nad rywalami. Gospodarze zdołali jednak doprowadzić do remisu po 16. Katowiczanie ani razu nie pozwolili im wyjść na prowadzenie. Po dwóch błędach lubinian GieKSa ponownie wyszła na dwupunktowe prowadzenie (20:18), a po punktowej zagrywce Gonzalo Quirogi miała piłki setowe. Ostatecznie zespół trenera Piotra Gruszki wygrał różnicą dwóch punktów.
W drugiej partii role się odwróciły i to Cuprum nadawało rytm gry. Gospodarze zaczęli od prowadzenia 4:1, a po chwili było już 7:3. Wtedy jednak na serwisie w katowickim zespole pojawił się Wojciech Sobala. Seria trudnych zagrywek ruszyła przyjęcie lubinian i po chwili było już 8:7 dla katowickiego zespołu. Niestety, był to ostatni moment w tym secie, w którym GKS znajdował się na prowadzeniu. W drugiej części partii trójkolorowi mieli problem z zakończeniem pierwszego ataku, z kolei rywale wykorzystywali kontrataki i stawiali punktowe bloki. Trener Gruszka dokonywał zmian, ale rozpędzonych lubinian już nie udało się dogonić.
Trzeci set również nie ułożył się po myśli gości. Do stanu 8:8 trwała wyrównana walka, ale wówczas lubinianie trzykrotnie zatrzymali ataki katowiczan. Blok okazał się kluczowym elementem, bowiem dzięki niemu lubinianie zdołali odskoczyć aż na siedmiopunktowe prowadzenie (16:9). Takiej starty do Cuprum nie udało się już odrobić i to rywale objęli prowadzenie w meczu.
Czwarta odsłona rozpoczęła się obiecująco dla GieKSy. Trójkolorowi po dwóch kontratakach oraz skończonej przechodzącej piłce przez Bartłomieja Krulickiego prowadzili 5:2. Napędzeni dobrą grą w poprzednich partiach gospodarze szybko jednak odrobili straty. W połowie partii znów rozpoczęła się wyrównana gra punkt za punkt, ale w końcówce lubinianie ponownie zbudowali przewagę (19:16). Końcówka była już popisem gospodarzy, którzy wywalczyli na swoim parkiecie komplet punktów.
Cuprum Lubin - GKS Katowice 3:1 (23:25, 25:18, 25:19, 25:19)
Cuprum: Gorzkiewicz, Smith, Marcyniak, Ziobrowski, Yanagida, Boruch, Gruszczyński (libero) - Grobelny, Wachnik, Smoliński.
GKS: Komenda, Quiroga, Krulicki, Butryn, Rousseaux, Sobala, Mariański (libero) - Kohut, Fijałek, Depowski.
Źródło: gkskatowice.eu