Wicelider wygrał z Spodku
Nie udało się siatkarzom GKS-u Katowice zdobyć chociaż jednego punktu w meczu z wiceliderem tabeli PlusLigi Onico Warszawa. Katowiczanie przegrali w Spodku 1:3.
Siatkarze GieKSy źle weszli w mecz. Przy zagrywce Antoina Brizarda Onico rozpoczęło od prowadzenia 5:0. Gospodarzom szybko udało się jednak dojść do swojej gry. Dzięki dwóm skutecznym blokom, a także kontrze w wykonaniu Emanuela Kohuta katowiczanie zniwelowali stratę do dwóch punktów (12:14). Wtedy jednak zdarzył się kolejny przestój. Drużyna GKS-u miała problemy z zakończeniem pierwszego ataku i w efekcie stołeczny zespół wrócił na czteropunktowe prowadzenie. W końcówce nastąpił kolejny zryw GieKSy. Za sprawą dwóch skończonych ataków przez Tomasa Rousseaux było już tylko 20:22. To jednak im wystarczyło, by wygrać inauguracyjną partię.
Drugi set miał zupełnie inny, zdecydowanie bardziej wyrównany przebieg. Początkowo to Onico było na prowadzeniu, ale po asie serwisowym Gonzalo Quirogi na tablicy wyników pojawił się remis 7:7. Chwilę później GieKSa po raz pierwszy objęła prowadzenie, gdy kontrę atakiem blok-aut zakończył Tomas Rousseaux. Druga część seta to walka punt za punkt. Drużyny zmieniały się na prowadzeniu. W końcówce warszawianie prowadzili już 22:20. W decydującym momencie asem serwisowym popisał się Karol Butryn, a chwilę później potrójny blok GieKSy zatrzymał w ataku Bartosza Kurka i to zespół trenera Piotra Gruszki jako pierwszy miał piłkę setową. Partię udało się zakończyć zwycięstwem za drugim podejściem, gdy Rousseaux zaatakował po bloku w aut.
Początek trzeciej partii to wyrównana walka z obu stron. Po kilku wymianach to jednak Onico zakończyło dwie kontry i szybko odskoczyło na cztery punkty (6:10). W tym momencie w zespole gospodarzy miał miejsce przestój, w efekcie którego przewaga ekipy ze stolicy wzrosła do ośmiu punktów. Trener Gruszka dokonał zmian i gra znów toczyła się punkt za punkt, ale przewaga wypracowana przez rywali pozwoliła im wygrać seta z dużym punktowym zapasem.
Czwarta odsłona również ułożyła się po myśli rywali. Przy stanie 8:6 Onico zdobyło cztery punkty z rzędu i ułatwiło sobie grę w dalszej części seta. W drugiej części seta przewaga wicelidera rozgrywek była już zdecydowana.
GKS Katowice - Onico Warszawa 1:3 (22:25, 26:24, 18:25, 15:25)
GKS: Komenda, Quiroga, Krulicki, Butryn, Rousseaux, Kohut, Mariański (libero) - Krzysiek, Sobala, Sobański, Fijałek, Depowski.
Onico: Brizard, Łukasik, Nowakowski, Kurek, Kwolek, Vigrass, Wojtaszek (libero) - Janikowski, Wrona, Penczew, Kowalczyk, Buczek.
Źródło: gkskatowice.eu