Spotkanie lepiej rozpoczęli jastrzębianie. Od pierwszej piłki postawili na mocną zagrywkę, która rozbiła radomskie przyjęcie i utrudniła gospodarzom grę na siatce. Błędy z początku seta sprawiły, że podopieczni trenera Roberta Prygla nie byli w stanie nawiązać walki z rywalem, który z każdą kolejną akcją rozkręcał się na boisku. Pojedyncze punktowe ataki Karola Butryna, Bartosza Firszta i Brendena Sandersa to było za mało na świetnie dysponowanych jastrzębian, którzy wygrali partię 25:19.

Druga odsłona nie była już tak jednostronna. Radomianie uspokoili grę, poprawili przyjęcie i walczyli z rywalem punkt za punkt. Żadna ze stron nie była w stanie wyjść na prowadzenie większe niż jeden punkt, choć to przyjezdni byli na prowadzeniu. W końcówce seta jednak górą byli gospodarze, którzy wygrali na przewagi 27:25.

Trzecia partia zaczęła się od zaciętej walki. W połowie seta zawodnicy Jastrzębskiego Węgla zwiększyli przewagę do czterech punktów. Dobra gra na skrzydłach przede wszystkim Dawida Konarskiego i Tomasza Fornala sprawiła, że pod koniec partii ten dystans powiększyli do sześciu oczek.

Czwarta odsłona w pierwszej fazie była kopią trzeciej: dość wyrównany, z niewielką przewagą jastrzębian. Siatkarze z Radomia powoli odrabiali straty i w połowie partii mieli już tylko jeden punkt straty. W kolejnych akcjach przyjezdni próbowali przejąć inicjatywę na boisku, ale radomianie skutecznie im to utrudniali, odpowiadając udanymi atakami. Dopiero ostatnie akcje meczu należały do zawodników Jastrzębskiego Węgla, którzy wygrali seta i cały mecz.

Cerrad Enea Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel 1:3 (19:25, 27:25, 18:25, 23:25)
Czarni: Vincić, Włodarczyk, Pajenk, Butryn, Protopsaltis, Boruch, Ruciak (libero) - Firszt, Filip, Kędzierski, Sander, Masłowski (libero), Ostrowski.
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Fornal, Vigrass, Konarski, Fromm, Gladyr, Popiwczak (libero).

Źródło: plusliga.pl