Siatkarskie derby Śląska z emocjami. Jastrzębski Węgiel po pięciu setach pokonał GKS Katowice

FOTO: Magdalena Kowolik FOTO: Magdalena Kowolik

Sporo emocji dostarczyły siatkarskie derby Górnego Śląska. Zespół GKS-u Katowice był bliski sprawienia sporej sensacji, bowiem prowadził z Jastrzębskim Węglem już 2:0. Pomarańczowi zdołali jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Gospodarze pod wodzą nowego szkoleniowca Slobodana Kovaca kontynuują zwycięską passę. W minioną środę w pierwszym meczu „domowym” pod wodzą serbskiego trenera Pomarańczowi pewnie zwyciężyli w Lidze Mistrzów turecki Halkbank Ankara. Licząc rozgrywki krajowe i europejskie Jastrzębski Węgiel wygrał osiem ostatnich spotkań z rzędu. Jednak w konfrontacji z zespołem z Katowic długo zanosiło się na niespodziankę. 

Początek należał do gospodarzy. Prowadzili kilkoma punktami i sprawiali wrażenie zespołu, który kontroluje przebieg wydarzeń na boisku. Jednak od połowy partii gra Jastrzębskiego Węgla rozsypała się. Stało się tak m.in. za sprawą dobrej zagrywki gości. Katowiczanie wywindowali swoją grę na wysoki poziom i gospodarze byli bezradni.

W drugim secie gra długo była wyrównana. Niespodziewanie katowiczanie w pewnym momencie uzyskali dwa punkty przewagi (19:21). Jastrzębski szkoleniowiec poprosił o czas, ale przerwa nie miała wpływu na przebieg rywalizacji. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza pewnie wygrali końcówkę.

Kolejne dwa sety zostały pewnie wygrane przez gospodarzy. W czwartym gra była wyrównana. GKS prowadził 19:18 i stracił cztery punkty. Katowiczanie już włączyli się do walki o zwycięstwo w tym fragmencie meczu. W tie breaku gospodarze wykazywali się większą swobodą w poczynaniach i wyrządzali gościom wyraźne szkody swoim serwisem. Przy zmianie stron było 8:5 dla Pomarańczowych. Druga część tego seta to dominacja gospodarzy, którzy dali się wytrącić z uderzenia tylko raz krótką serią przy serwisach Kamila Kwasowskiego. To właśnie atak tego zawodnika w siatkę zakończył spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju.

Jastrzębski Węgiel - GKS Katowice 3:2 (20:25, 21:25, 25:20, 25:20, 15:10)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Fornal, Vigrass, Konarski, Fromm, Gladyr, Popiwczak (libero) - Lyneel, Depowski, Szalacha, Bucki.
GKS: Firlej, Kwasowski, Zniszczoł, Jarosz, Szymura, Nowakowski, Watten (libero) - Buchowski, Musiał.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami