Już w pierwszym secie zespół trenera Grzegorza Słabego pokazał że jest w stanie sprawić niespodziankę. Po wyrównanym początku pierwszego seta, w środkowej części przewagę uzyskał GKS. Pomogły w tym punktowe zagrywki Jakuba Jarosza i Gonzalo Quirogi. Goście odrobili straty – po ataku Piotra Nowakowskiego było 20:20. Końcówka przebiegła jednak po myśli siatkarzy z Katowic, którzy wygrali trzy ostatnie akcje.

W drugiej partii inicjatywa przeszła na stronę drużyny ze stolicy. W końcówce goście utrzymali przewagę, a ostatnie punkty przyniosły im skuteczne ataki Michała Superlaka.

Trzecia partia należała do siatkarzy z Katowic. Gospodarze uzyskali przewagę w środkowej części seta, gdy popisali się punktową serią od 15:15 do 19:15, zwieńczoną skutecznym atakiem Jarosza. W końcówce przyjezdni popełnili kilka błędów i nie byli już w stanie odrobić strat. Piotr Hain ustalił wynik tej partii na 25:20.

W czwartej odsłonie znów do głosu doszli siatkarze Projektu. Ta część meczu nie miała wielkiej historii. Skutecznie grający w ataku goście bardzo szybko uzyskali znaczącą przewagę (3:8), która na przestrzeni seta nie była zagrożona

Zwycięzcę meczu wyłonił więc tie-break. Przewagę na początku uzyskał Projekt. Gospodarze odrobili straty, ale przy zmianie stron minimalną przewagę miała ekipa ze stolicy. Po punktowym bloku Andrzeja Wrony było 7:8. W końcówce goście nadawali ton wydarzeniom na boisku. Po serii trzech punktowych bloków było 8:13, a w kolejnej akcji skuteczny atak Jana Fornala oznaczał piłkę meczową. Również Fornal zakończył ostatnią akcję tego meczu.

GKS Katowice - Projekt Warszawa 2:3 (25:21, 22:25, 25:20, 18:25, 9:15)
GKS: Ma'a, Quiroga, Hain, jarosz, Rousseaux, Drzazga, Mariański (libero) - Domagała, Nowosielski, Kogut, Lewandowski.
Projekt: De Haro, Kwolek, Nowakowski, Superlak, Grobelny, Wrona, Wojtaszek (libero) - Blenakenau, Janikowski, Fornal.