W premierowej odsłonie Pomarańczowi wręcz zdemolowali broniących mistrzowskiego tytułu kędzierzynian. Wyrównana gra toczyła się tylko do stanu 7:7. Później niezwykle mądrze zagrywający jastrzębianie zaczęli budować swoją przewagę. Do świetnych serwisów podopieczni trenera Marcelo Mendeza dołożyli jeszcze skuteczny blok i po niewiele ponad 20. minutach gry było po secie.

Druga osłona miała podobny scenariusz. Wynik oscylował wokół remisu jedynie w początkowych fragmentach seta, a od stanu 7:6 przewagę zaczęli budować jastrzębianie. W dalszej części seta grała właściwie tylko jedna drużyna, a goście jedynie w pojedynczych akcjach byli w stanie odgryźć się rywalom. Kolejnego jednostronnego seta zakończył efektownie, bo asem serwisowym (125 km/h) Stephen Boyer.

Jastrzębianie poszli za ciosem również w kolejnej partii, w której błyskawicznie uzyskali solidną zaliczkę (12:4). Przy takiej przewadze siatkarze ZAKSY mogli liczyć już chyba tylko na cud. Kapitalnie dysponowani gospodarze nie zwalniali jednak tempa. Asami serwisowymi popisali się Tomasz Fornal i Trevor Clevenot. Efektowny blok dał ekipie z Jastrzębia-Zdroju piłkę meczową, a Clevenot zamknął finałową rywalizację atakiem blok-aut.

Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzyły się w walce o złoto mistrzostw Polski trzeci raz z rzędu. Dwa lata temu górą byli jastrzębianie, a w 2022 roku triumfowała ekipa z Kędzierzyna-Koźla. 20 maja dojdzie do kolejnego starcia tych drużyn, tym razem w finale Ligi Mistrzów, który zostanie rozegrany w Turynie.

Jastrzębski Węgiel - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:15, 25:16, 25:13)
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, M'Baye, Boyer, Clevenot, Gladyr, Popiwczak (libero) - Tervaportti, Hadrava.
ZAKSA: Janusz, Śliwka, Paszycki, Kaczmarek, Bednorz, Smith, Shoji (libero) - Żaliński, Kluth, Huber.