W starciu beniaminków lepszy GKS Katowice
W pojedynku dwóch beniaminków PlusLigi lepsi okazali się siatkarze GKS-u Katowice, którzy pokonali 3:1 Espadona Szczecin. Dla zespołu trenera Piotra Gruszki było to już piąte zwycięstwo w sezonie.
Gospodarze już po kilku akcjach prowadzili 5:1. Duża w tym zasługa Karola Butryna, który w pierwszych wymianach zaliczył udany atak, zagrywkę oraz punktowy blok. Od pierwszych piłek zespół GKS-u grał pewnie w przyjęciu i miał także dużą przewagę nad rywalami w grze na siatce. W rezultacie GieKSa wypracowaną na początku przewagę spokojnie kontrolowała do ostatniej piłki.
Zupełnie inaczej wyglądała druga odsłona. Rywale ze Szczecina poprawili przyjęcie, co przełożyło się na wyższą skuteczność w ataku. Mimo tego w pierwszych fragmentach seta lepiej prezentowali się katowiczanie, którzy dwa razy z rzędu zatrzymali Marcina Wikę (12:10). W kolejnej części seta rywale wzmocnili zagrywkę i po dwóch punktowych serwisach Michała Ruciaka wyszli na prowadzenie 19:15, którego nie dali sobie odebrać do końca, mimo mocnych ataków Rafała Sobańskiego czy Tomasza Kalembki.
Emocje na dobre rozgrzały kibiców w trzecim, najbardziej wyrównanym secie spotkania. Żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż dwa punkty. W rezultacie wszystko rozstrzygało się w końcówce, w której była nieprawdopodobna dramaturgia. Jako pierwszy piłki setowe miał GKS, ale nie zdołał ich wykorzystać. Następnie do głosu doszli goście i to oni mieli kilka szans na zakończenie partii. W decydujących fragmentach ważną rolę w katowickim zespole odegrali środkowi. Paweł Pietraszko nie mylił się w atakach ze środka, a Bartłomiej Krulicki wszedł na zmianę i od razu popisał się punktowym blokiem, po której GieKSa miała kolejną piłkę setowa i zdołała ją wykorzystać. Podwójny blok zatrzymał Bartłomieja Klutha.
Wygrany w dramatycznych okolicznościach set jeszcze bardziej zmobilizował katowiczan, którzy rozpoczęli czwartą partię od prowadzenia 5:1. Wprawdzie beniaminek ze Szczecina zdołał zniwelować stratę do dwóch punktów, jednak druga część odsłony przebiegała już pod dyktando gospodarzy. W GKS-ie pierwsze skrzypce nadal grał Butryn, świetnie na środku prezentowali się Kalembka oraz Krulicki i po chwili piąta wygrana GieKSy w sezonie stała się faktem.
GKS Katowice – Espadon Szczecin 3:1 (25:19, 21:25, 35:33, 25:16)
GKS: Falaschi, Kapelus, Krulicki, Butryn, Sobański, Kalembka, Stańczak (libero) oraz Van Walle, Fijałek, Błoński, Mariański (libero), Pietraszko.
Espadon: Petković, Ruciak, Gałązka, Miluszew, Wika, Perłowski, Mihułka (libero) oraz Murek (libero), Kluth, Sladecek, Wołosz.
Źródło: gkskatowice.eu