Bez specjalnej mobilizacji - rozmowa z Tomaszem Włoką, trenerem APN Odry Wodzisław
Trener Tomasz Włoka nie ukrywa, że największym problemem jego drużyny jest słaba skuteczność. Liczy jednak, że niebawem zawodnicy APN Odry Wodzisław zaczną serynie zdobywać gole.
Minęliśmy już półmetek rundy jesiennej rozgrywek klasy okręgowej. APN Odra na razie zajmuje jedenastą lokatę w tabeli grupy III. Czy jest Pan zadowolony z dotychczasowej postawy swojej drużyny?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Trzeba pamiętać o okolicznościach, w jakich przystępowaliśmy do sezonu. Nie chciałbym nikogo obrazić, ale trzeba szczerze powiedzieć, że ten zespół nie został zbudowany z zawodników, których w Odrze chcieliśmy, tylko z tych, którzy w Odrze grać chcieli. Uważam jednak, że zespół ten spisuje się przyzwoicie. Oczywiście nasz dorobek punktowy mógłby być nieco okazalszy, ale powodów do narzekań nie mamy. Moim zdaniem ten zespół wymaga wielkiej cierpliwości i zaufania. Gra w defensywie naprawdę wygląda dobrze. W dziewięciu rozegranych spotkaniach straciliśmy 11 goli, co w tej grupie pod tym względem plasuje nas w czołówce. Mankamentem jest jednak gra w ofensywie. Tutaj mamy jeszcze wiele do poprawy.
Brak skuteczności jest zatem największą bolączką APN Odry. Czy problemem jest brak napastników?
Nie zamierzam uciekać od odpowiedzialności i mogę to potwierdzić: rzeczywiście mamy problem ze zdobywaniem goli. Dotychczas strzeliliśmy zaledwie siedem bramek. Wydaje mi się, że nie ma prostej recepty na rozwiązanie tej bolączki. Trzeba po prostu zacisnąć zęby i mocno pracować nad poprawą naszej gry w ataku i skutecznością. Rozegraliśmy mecze, w których stwarzaliśmy sytuacje strzeleckie, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Tutaj też potrzebna jest cierpliwość. Liczę, że w końcu uda nam się przełamać tę niemoc i gole zaczną w końcu padać.
Wiadomo, że Odra Wodzisław ma swoją markę. Czy nie jest to dodatkową przeszkodą dla zespołu?
To nie jest naszą trudnością. Przed sezonem liczyliśmy się z tym, że wielu naszych rywali będzie mobilizowało się na spotkanie z Odrą. Na razie, jedynie poza Naprzodem Czyżowice, wszyscy nasi przeciwnicy nastawiali w się defensywnie. Liczyli na błędy naszej defensywy lub indywidualne potknięcia. Nauczyć się gry w ataku pozycyjnym na poziomie klasy okręgowej nie jest rzeczą łatwą. Trzeba nad tym ciężko pracować. Musimy się z tym oswoić, że niemal w każdym meczu przeciwnik stanie na własnej połowie i będzie czekał na nasze błędy.
Przed wami prestiżowy mecz przeciwko MKP Odrze Centrum. Czy w zespole panuje nadzwyczajna mobilizacja przed tym spotkaniem?
Może to zabrzmi dziwnie, ale dopiero przed piątkowym treningiem zaczęliśmy w szatni rozmawiać o tym meczu. Przez pozostałe dni tygodnia koncentrowaliśmy się na zadaniach stricte treningowych. Traktujemy ten mecz jak każdy inny. Myślę jednak, że w zawodnikach to spotkanie wywołuje większy dreszczyk emocji i w niedzielę będą chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Artykuły powiązane
- Forteca Świerklany nowym liderem - wyniki spotkań klasy okręgowej z 13 i 14 kwietnia
- Odra Miasteczko Śląskie zaczęła od zwycięstwa - wyniki spotkań klasy okręgowej z 9 i 10 marca
- Zmiana trenera w Unii Racibórz
- Jarosław Kupis nowym trenerem Concordii Knurów
- Dwucyfrówka w Pszczynie - wyniki spotkań klasy okręgowej z 11 i 12 listopada