Rybniczanie postawili się Lwom, ale znów przegrali
Sporo emocji dostarczył ligowy mecz żużlowców PGG ROW-u Rybnik z Włókniarzem Częstochowa. Skazywani na pożarcie gospodarze długo stawiali opór Lwom spod Jasnej Góry. Ostatecznie przegrali, ale pokazali, że stać ich na lepszą jazdę niż w poprzednich meczach.
Do tego starcia rybniczanie podchodzili w pełni zmobilizowani. Trener Lech Kędziora jeszcze przed pierwszym biegiem dokonał w składzie zmian - w miejsce Siergeja Łogaczewa puścił Troya Batchelora, a za Vaclava Milika desygnował do boju Adriana Miedzińskiego. O ile ten drugi wywalczył na torze siedem punktów, tak Australijczyk znów nie umiał się odnaleźć. Po dwóch startach na tor już więcej nie wyjechał. Jechał za to wreszcie Kacper Woryna, który wywalczył 14 punktów. I to on w dużej mierze sprawiał, że Częstochowa nie zdołała uciec gospodarzom na więcej niż 10 oczek, a losy spotkania ważyły się aż do biegów nominowanych.
Słabiej niż dotychczas zaprezentował się Robert Lambert. Anglik ledwie dzień wcześniej na torze w Toruniu świętował zdobycie tytułu indywidualnego mistrza Europy. Teraz jego punktów zabrakło, by rybniczanie mogli pokusić się o sprawienie sporej niespodzianki.
PGG ROW Rybnik - Eltrox Włókniarz Częstochowa 41:49
ROW: Kacper Woryna - 14 (2,3,0,3,3,1,2), Mateusz Szczepaniak - 7 (2,1,2,2,-), Andrzej Lebiediew ZZ, Troy Batchelor - 1 (1,0,-,-,-), Adrian Miedziński - 7 (3,1,2,1,-), Kamil Nowacki - 3 (2,0,1,0), Mateusz Tudzież - 0 (0,0,-), Robert Lambert - 9 (0,2,d,1,3,3,0).
Włókniarz: Jason Doyle - 7 (1,3,1,t,2), Rune Holta - 12+1 (2,2*,3,2,3), Fredrik Lindgren - 13 (3,3,3,3,1), Paweł Przedpełski - 6 (3,1,w,2,0), Leon Madsen - 4 (0,2,2,w), Jakub Miśkowiak - 5 (3,1,1,0), Mateusz Świdnicki - 2+1 (1,0,1*), Bartłomiej Kowalski - NS.
Artykuły powiązane
- ROW ogłosił kadrę na Ekstraligę
- Honorowa porażka na zakończenie przygody w elicie
- ROW rozbity na własnym torze. Trwa czarna seria rybniczan
- Klęska w Lesznie pogrzebała szanse żużlowców ROW-u Rybnik na pozostanie w PGE Ekstralidze
- Pozamiatane. Po porażce ze Stalą Gorzów już tylko cud może uratować żużlowców PGG ROW Rybnik przed spadkiem