Aż 5 miesięcy i 20 spotkań musieli czekać kibice GKS Jastrzębie na wygraną swoich ulubieńców! Udało się dopiero w wyjazdowym meczu z Odrą Opole. Sprawę gościom z Jastrzębia-Zdroju ułatwili gospodarze, a konkretnie Piotr Zemło, który nie tylko sprokurował karnego, ale jednocześnie już po 23. minutach wyleciał z boiska! Co ciekawe ostatnią wygraną GKS 1962 odniósł na początku czerwca... właśnie w Opolu! Odra to "ulubiony" rywal jastrzębian, oraz Farida Alego, który w 5. meczach przeciwko opolanom - strzelił 5 bramek.
Na nic się zdało zwolnienie w Zagłębiu Sosnowiec trenera Krzysztofa Dębka. Na Ludowym nie zadziałał tzw efekt nowej miotły. Dotychczasowy asystent - Łukasz Matusiak przegrał z Koroną Kielce 1:3. Już 7. porażka w sezonie mogła być jeszcze bardziej bolesna, ale na szczęście w 66. minucie Emile Thiakane przestrzelił nad poprzeczką z rzutu karnego. Według nieoficjalnych doniesień nową miotłą w Zagłębiu może zostać Kazimierz Moskal.
Mecz GKS-u w Tychach rozpoczął się dla gospodarzy idealnie. Już w 6. minucie wyszli oni na prowadzenie po główce Szymona Lewickiego i wcześniejszym dośrodkowaniu z rożnego. Tyszanie mogli i powinni zamknąć mecz wcześniej, gdyż mieli zdecydowaną przewagę i mnóstwo okazji na podwyższenie rezultatu. Niestety zmarnowane sytuacje srogo zemściły się w 73. minucie. Arbiter główny popełnił gruby błąd dyktując dla piłkarzy Puszczy Niepołomice jedenastkę zamienioną na wyrównującego gola. O ile można mieć wątpliwości czy obrońca GKS zagrał ręką, to na pewno przewinienie miało miejsce co najmniej pół metra przed linią pola karnego!