Remisy Jastrzębia i Rozwoju, wiktoria ROW-u w Bełchatowie - wyniki 10. kolejki II ligi
Tylko remis osiągnęli piłkarze GKS-u 1962, grając bez trenera Skrobacza na ławce, przeciwko arbitrowi z Mazowsza i przez pół godziny w osłabieniu.
Dużo pecha mieli piłkarze GKS-u 1962 Jastrzębie w domowym starciu z Wisłą Puławy rozgrywanym przy ciągle padającym deszczu i mocno nasiąkniętej murawie. Po pierwsze mecz z trybun zamiast na ławce obejrzał szkoleniowiec gospodarzy Jarosław Skrobacz (kara za wyrzucenie go na trybuny w ostatniej kolejce w Poznaniu). Po drugie ktoś w warszawskiej centrali PZPN- u wymyślił sobie, żeby na to spotkanie wyznaczyć arbitra ze stolicy. Trochę to dyskusyjne zważywszy na fakt, że Puławy dzieli od Warszawy raptem 130 km.
Co jeszcze ciekawsze to już trzecie na siedem w sumie, spotkanie w którym Piotr Urban sędziował drużynie z Puław! Arbiter w miarę poprawnie prowadził zawody do 45 minuty, ale prawdziwe "show" pokazał po godzinie gry. Najpierw w ostatniej minucie I połowy podyktował dla gości wątpliwego karnego, za rzekome zagranie jednego z defensorów GKS-u ręką we własnym polu karnym, z czego skwapliwe skorzystał Piotr Darmochwał i wyrównał z "wapna" na 1:1.
Wcześniej jastrzębianie objęli prowadzenie już w 9. minucie, gdy w jednej z pierwszych akcji uderzeniem z dystansu Sebastiana Madejskiego pokonał Krzysztof Gancarczyk. Natomiast nikt nie zrozumie o co chodziło głównemu rozjemcy tego spotkania w 60. minucie gry? Najpierw nie podyktował on ewidentnego karnego dla GKS-u, po faulu na Bartoszu Semeniuku - tylko zarządził rzut rożny, po którym doszło do przepychanek w polu karnym gości, po czym sędzia Urban wyrzucił z boiska stopera gospodarzy Kacpra Kawulę - wlepiając mu "czerwień"!
Mimo niesprzyjającej aury i przeciwności losu, nawet grając w osłabieniu jastrzębianie przeważali i mogli nawet pokusić się o wygraną ale w 80. minucie Madejski tylko sobie znanym sposobem obronił najpierw strzał Farida Alego oraz dobitkę w wykonaniu Daniela Szczepana. W Jastrzębiu-Zdroju duży niedosyt, bo gospodarze z pewnością liczyli na komplet punktów. Natomiast goście zremisowali piąty mecz z rzędu! - w tym notując cztery remisy po 1:1.
GKS 1962 Jastrzębie - Wisła Puławy 1:1 (1:1)
(Krzysztof Gancarczyk 9 - Piotr Darmochwał 45 (k.))
GKS 1962: Drazik - Kulawiak, Pacholski, Kawula, Weis - Semeniuk (66. Szczepan), Tront, Ali, Gancarczyk (81. Szczęch) - Caniboł (64. Mazurkiewicz), Jadach.
Wisła P.: Madejski - Sedlewski, Poznański, Żemło, Sulkowski - Smektała (65. Meschia), Maksymiuk (80. Ploj), Szymankiewicz, Zulciak (79. Brzeski), Darmochwał - Hirsz.
Żółte kartki: Szczepan, Weis - Darmochwał, Sedlewski, Sulkowski. Czerwona kartka: Kacper Kawula (62. minuta, GKS 1962).
Fantastyczny debiut w roli I trenera zaliczył niespodziewanie Roland Buchała, który w tygodniu zastąpił dotychczasowego szkoleniowca ROW-u 1964 Rybnik - Piotra Piekarczyka. Wydawało się, że zielono-czarni jadą do Bełchatowa jak do jaskini lwa. Po półgodzinie miejscowy GKS wyszedł zgodnie z planem na prowadzenie, po bramce niezawodnego Piotra Giela.
Tuż przed gwizdkiem na przerwę rybniczanie odpowiedzieli golem Dawida Bobera z główki. Ten sam piłkarz 5 minut po gwizdku na drugą połowę ponownie pokonał Arkadiusza Moczadło, czym zapewnił tyleż niespodziewane, co zasłużone zwycięstwo gościom ze Śląska. Dzięki cennej wygranej, drużyna ROW-u uciekła ze strefy spadkowej i z 11. punktami zajmuje teraz 12. lokatę w tabeli.
GKS Bełchatów 1-2 ROW 1964 Rybnik 1:2 (1:1)
(Piotr Giel 30 - Dawid Bober 42, 50)
Bełchatów: Moczadło - Klepczyński, Kendzia, Bierzało, Wojowski - Bartosiak, Rachwał, Janasik, Flaszka, Thiakane - Giel.
ROW 1964: Rosa - Tkocz, Bober, Jary, Gojny - Kalisz, Zganiacz, Muszalik, Siwek, Koch - Musiolik.
Dość nieoczekiwanie w pierwszym kwadransie to piłkarze Rozwoju Katowice 3-krotnie stanęli przed szansą na objęcie prowadzenia. Podopieczni Marka Koniarka swojego dopięli w 24. minucie, gdy zaledwie 17-letni Bartosz Marchewka w sytuacji sam na sam przelobował Grzegorza Kleemanna i w Kluczborku Rozwój prowadził 1:0.
Gospodarze obudzili się dopiero w II połowie, ale remis zapewnili sobie dopiero w 86. minucie po skutecznie wyegzekwowanym rzucie karnym przez Kamila Nitkiewicza. MKS mógł nawet wygrać to spotkanie, ale w doliczonym czasie gry Damian Warchoł z 4. metrów trafił w leżącego już bramkarza Bartosza Solińskiego!
MKS Kluczbork - Rozwój Katowice 1:1 (0:1)
(Kamil Nitkiewicz 86 (k) - Bartosz Marchewka 24)
Kluczbork: Kleemann - Górkiewicz (49. Bodziony), Kochański, Brodziński, Nitkiewicz (90. Skoczylas) - Kościelniak (63. Kubiak), Deja, Nakrosius, Baraniak, Reisch (46. Zieliński) - Warchoł.
Rozwój: Soliński - Szeliga, Czekaj, Gałecki (46. Mońka), Łączek - Tabiś (68. Bętkowski), Jaroszek, Płonka, Paszek (76. Kamiński), Szołtys - Marchewka (64. Barwiński).
Żółte kartki: Kościelniak, Nakrošius, Kochański - Jaroszek, Szeliga.
Wyniki 10. kolejki II ligi:
22 września (piątek):
Znicz Pruszków - Warta Poznań 0:3 (0:1)
(Adrian Laskowski 8 (k), Krystian Sanocki 73, Adrian Cierpka 75)
23 września (sobota):
Błękitni Stargard Szczeciński - Garbarnia Kraków 2:0 (1:0)
(Grzegorz Szymusik 34, Mateusz Węsierski 68)
Stal Stalowa Wola - Radomiak Radom 2:2 (1:2)
(Adrian Dziubiński 5, 53 - Maciej Świdzikowski 14, Leandro 31 (k))
GKS 1962 Jastrzębie - Wisła Puławy 1:1 (1:1)
(Krzysztof Gancarczyk 8 - Piotr Darmochwał 45 (k))
Gryf Wejherowo - Siarka Tarnobrzeg 2:2 (1:2)
(Mikołaj Gabor 25, Krzysztof Wicki 65 - Jakub Księżniakiewicz 18, Mateusz Broź 32)
ŁKS Łódź - Olimpia Elbląg 1:2 (1:0)
(Jewhen Radionow 41 - Mateusz Szmydt 76, Anton Kołosow 85)
GKS Bełchatów - ROW 1964 Rybnik 1:2 (1:1)
(Piotr Giel 30 - Dawid Bober 42, 50)
MKS Kluczbork - Rozwój Katowice 1:1 (0:1)
(Kamil Nitkiewicz 86 (k) - Bartosz Marchewka 24)
24 września (niedziela):
Gwardia Koszalin - Legionovia Legionowo, godz. 16:00, sędzia: Damian Gawęcki (Kielce).